Wiadomość od Grzegorz W. Fedorynski (a...@z...mimuw.edu.pl)
dostałam taką:

> Glazurnicy umieją
> zrobić normalnie (czyli właśnie szlifować), ale klienci sami życzą
> sobie listwy. A mnie jakoś one się nie podobają? Czy tylko ja tak
> mam?

Mi też się nie podobają, jednak mam, bo za nic pod słońcem nie udało mi
się namówić faceta na szlifowanie, bo więcej roboty, bo płytki pękają
itp. Cóż fachowiec to kolega taty i jakoś niefajnie było się kłócić,
albo szukać innego:-(. Nie lubię takich układów, ale trudno. Do szału
wręcz doprowadzają mnie te listwy szczególnie na półeczkach, które są
cieńkie i tych listew strasznie na nich dużo:( na dodatek w fatalnie
dobranym odcieniu (zielone- jak niedojrzała cytryna płytki i pistacjowe
listwy, wrrr...), bo mnie nie było, a panowie postanowili nie czekać.
A że ludziom się podba?, różne rzeczy się podobają:) i dobrze, niech
każdy ma to co dla niego najlepsze:-).
A co do tematu to: ja płaciłam niewiele ok.25 zł za metr, ale to
podkarpackie, a poza tym i tak żałuję o czym wyżej...


--
Pozdrawia Monika
GG 51726