cbnet napisał(a):
> Pami�taj te� o zgorszeniach.
>
> Dzi� ka�dy musi dokona� wyboru: sta� si� mi�ym w oczach
> ludzi nieprzytomnych i ow�adni�tych zgorszeniami (zw�aszcza
> ich prowodyr�w-oszo�om�w), lub pozosta� wiernym Jezusowi.
>
> A parcie by wybraďż˝ zgorszenia jest ogromne.
> Tak ogromne, �e wielu obudowuje si� sztywno para-zasadami
> i udaj� �e ich nie ma, aby odwlec konieczno�� dokonania takiego
> wyboru.
>
> --
> CB
>
>
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:1bf41d6f-f9d9-41d3-90b4-4dbc804c013f@a8g2000pri
.googlegroups.com...
>
> [...] Czy nie
> dzielimy zbytnio ludzi na swoich i tych innych, obcych zapominaj�c o
> s�owach Jezusa:"Wszystko, co uczynili�cie jednemu z tych braci moich
> najmniejszych, Mnie�cie uczynili".

To dlaczego nie rozumiesz co piszę przecież to Chrystusowe, nie są
ważne prawdy ale ludzie się pod tymi prawdami kryjący. Ludzie w ramach
swoich prawd się pozabijają, ale gdy zobaczą że prawdy są zwiewne a
każdy jest tylko nagim człowiekiem przestanie być nienawiść między
ludźmi. Ty idziesz w kierunku prawd, stajesz się surowy, dzielisz
ludzi, niedostrzegasz jak krzywdzisz innych i siebie tym że
przywiązała ciebie ta prawda do siebie.