Data: 2005-06-27 12:02:15
Temat: Re: Irracjonalizm - fideizm
Od: "eTaTa" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patix" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d9ogqp$djq$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> niezbecki wrote in message <42bfbe48$0$2135$f69f905@mamut2.aster.pl>...
> >Użytkownik "patix" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >news:d9of7e$um$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >>
> >> ale jak masz cos ciekawego to wal
> >> bez pytania - nawet jak teraz nie pojmiemy
> >> to raz posiane wzejdzie wczesniej czy pozniej
> >
> >najwyżej deczko powykręcane :)
> >
> chodzi Ci o ten elemnet indywidualizmu
> (roznorodnosci formy w jakiej wyraza sie tresc),
> ktory decyduje o pieknie naszego swiata ??
> :))))
Wyjątkowo śmieszne :-)))
Jeśli założymy, to mamy już załogę! :-) Prawda?
Jak dołożymy do tego mądrość ludową po translacji,
"Założeniami jest piekło wybrukowane". To właściwie
mamy "Postawę JeTowską".
Z czym, no niestety, muszę się zgodzić, brudząc u wrót piekła :-)
No to załóżmy, że irracjonalizm jest tym, co powszechnie
umówione.
Siedzi w nim Fideizm. Wydał on parę wielkich nazwisk,
a zwłaszcza gościa od "brzytwy", co to obcina, ale nie za bardzo.
Nie będziemy gadali o encyklopedii.
Więc temat jest raczej, o konsekwencjach postawy.
Racjonalizm, kontra irracjonalizm.
Racjonalizm, jak wiadomo "z innych wykładów",
jest formą powszechnie akceptowalną, 'słuszną' politycznie.
A irracjonalizm, świetnie się sprzedaje, w imię racjonalizmu.
Można więc założyć:
Racjonalizm jest konsekwencją irracjonalizmu. Nie wice wersa.
To przewrotne założenie jest konsekwencją pojęcia naturalizmu
irracjonalności. W konsekwencji jego wtórności w stosunku
do wytworzonej postawy racjonalnej. Powodującej w pewnym
momencie zachowanie (pierwotne) racjonalne.
Z tym się (pewnie) zgodzimy.
Czy tęsknota za prawdziwością, naturalnością, rzeczywistością,
skłania nas do zakupów irracjonalistów? (poniekąd irracjonalnych :-)))
Zobaczmy inne wydzielone podgrupy irracjonalizmu.
Woluntaryzm, emocjonalizm, intuicjonizm, witalizm, etc.
Trudne słówka :-)
W bibliotece są. Poczytać.
A teraz neologizmy etta.
Krzywizm, zaborczyzm, dochraptyzm, mataczyzm, etc.
Których w bibliotece nie ma. Ale, pocoizm? :-)))
Pocoizm, powinien być.
Tak racjonalista, jak i irracjonalista, wyznaje Pocoizm.
W skrajnym przypadku - fideizm.
Po co, ta zabawa? :-)))
Zwróć uwagę na zwrot.
"Odpowiadając za siebie", chciałbym...etc.
Tyły, jak nic.
Zaś.
"Odpowiadając sobą", czy "Odpowiadając na rzeczywistość".
Hmmm.
Brzmi lepiej. (wg. mnie)
Irracjonalistą się nie "zostaje".
Się jest.
Choć, (możemy założyć) musiało się Coś stać.
Racjonalistą się zostaje, po intensywnych zabiegach społecznych.
Obronienie zaś, postawy irracjonalnej, wymaga wewnętrznego
wysiłku.
Pocoizm, pyta o konsekwencje społeczne przyjęcia irra.
I, o Matko Boska! Same koszty!
Dlaczegoizm.
Wyjaśnienie dlaczegoizmu jest trudne.
ett :-)
Właśnie się dowiedziałem, że być może gram Free Jazz.
Klasyfikacja :-(
" Nie oszukujmy się, publika jest niewielka, bo brzmienie jest specyficzne.
Pamiętam, że na początku, kiedy graliśmy pierwsze koncerty, ludzie bali się
nas i naszej muzyki. Nawet w porównaniu z amerykańskimi przyjaciółmi
wypadaliśmy bardziej radykalnie. Nadal tacy jesteśmy. Po tych czterech
dekadach widzę jednak, że mam swoich fanów na całym świecie - w Rosji,
Ameryce, Japonii, a nawet w Polsce. Myślę, że naszą muzykę można nazwać
elitarną. Człowiek nie przychodzi na koncert tylko po to, żeby słuchać, ale
także by uczestniczyć w występie. Nasza obecność na scenie to jedna połowa,
drugą stanowią zaangażowani odbiorcy. Obawiam się, że w dzisiejszych czasach
to nietypowa forma komunikacji. W związku z tym słuchający innych gatunków
muzycznych raczej nie interesują się tym, co robimy. "
Peter Brotzmann
:-))))
Bardzo śmieszne :-))
|