Data: 2004-01-09 13:26:50
Temat: Re: Jagodowy raj
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:Xns946A87D7C626Cewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8 Ewa
Szczęniak <e...@b...uni.wroc.pl> napisał(a):
> Nad wizyta u hodowcy sie zastanowie, bo to mi do glowy nie przyszlo, ale
> zeby byc pewna to ja bym tam musiala troche pomieszkac, a na to moga nie
> pojsc...
>
Hejka. Chyba warto wziąć też pod uwagę uczucia psa. Lepiej wcześniej
zrezygnować z czworonoga, niż go zawieść. Wiemy jak to wyglada, bo pierwsza
właścicielka Gwidonka (wtedy Maksa) pod pozorem uczulenia, mimo sprzeciwu
trójki dzieci i męża, pozbyła się psa wcześniej go głodząc i bijąc. :-(
Serce nam się rozdzierało, jak Gwidonek na spacerze podbiegał radośnie i z
nadzeją do każdej grupki dzieci i po chwili wracał zawiedziony i smutny, ze
zwieszoną głową. Nasza walka o uczucia Gwidonka trwała bardzo długo i
wymagała dużej cierpliwości.
Wielu ludzi traktuje zwierzęta jak rzeczy, którymi można się pobawić a
jak się znudzą to oddać albo wyrzucić na śmietnik. :-(
Pozdrawiam młodszobratersko Ja...cki
P.S. Ewo, broń Boże, nie traktuj mojej wypowiedzi osobiście.
|