Data: 2006-07-12 15:45:55
Temat: Re: Jak
Od: "x" <y...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dlatego tak uwazam, ze nabycie wiedzy o tym, co kreci kobiety jest
> mozliwe, i
> powszechnie praktykowane - przez zwykle zwierzenia samych kobiet i
> osobiste
> uczestnictwo w ich zyciu seksualnym. Wprawdzie zwykle na zasadzie wnioskow
> anegdotycznych (tj. co kreci konkretna kobiete), nie mniej jednak przy
> odpowiednio duzej probie mozna pokusic sie o generalizacje.
> Tworca filmu pornograficznego o lesbijkach moze takze zasiegnac opinii
> prawdziwych lesbijek.
racja, tylko ilu mężczyzn (reżyserów) myśli o tym, by poznać pragnienia
kobiet? a jeśli nawet myślą, to przede wszystkim biorą pod uwagę potrzeby
mężczyzn - większego grona odbiorców niż kobiety i robią film "pod nich".
> A myslisz, ze w ogole ktorejkolwiek tak naprawde jest dobrze??? Przeciez
> to co
> ogladamy na ekranie, to zwykly teatr, w dodatku przepuszczony przez
> maszynerie
> montarzowa. W zwiazku z czym, to co widac na filmie w rzeczywistosi ma
> niewiele wspolnego z tym, co sie naprawde dzialo.
widać której jest "dobrze". Piszesz teatr - ale faceci mają z tego
przyjemność, prawda? Nie do końca "tylko" grają. Poza tym, bycie aktorem w
filmie porno, to dla wielu mężczyzn "wymarzony zawód życia", dla kobiet...
Ilu mężczyzn chciałoby mieć taką matkę swoich dzieci?
>> W lesbijskich
>> które widziałam (nie obejrzałam wszystkich, więc też cieżko mi mówić o
>> wszystkich), ewidentnie "reżyserem" był facet. To po prostu widać.
>> Kobieta
>> zrobiła by zupełnie inny film.
> Co Twoim zdaniem konkretnie by sie roznilo? Jak rozumiem, przedstawiony
> seks
> bylby blizszy realiom typowego seksu lesbijskiego?
Pytał mnie o to Przemek. Nie opiszę ze szczegółami co i jak. Cieżko nawet
"uogólnić" taki temat, ale przede wszystkim film nie rozpoczynał by się
sceną, np.
Wchodzi hydraulik w roboczym kombinezonie, pani pokazuje mu zepsutą rurę,
przy okazji schylając się i odsłaniając brak majtek. Pan się uśmiecha, ona
odpowiada uśmiechem na uśmiech. Po czym ona rokłada nogi i on "gotowy" w nią
wchodzi. Za moment ona bierze mu do buzi, a on chwilę później - Boże czemu
ja to piszę! - spuszcza się jej na twarz.
Tfu.
Ot i cała scena.
W kobiecym seksie (reżyserowanym przez kobietę) byłoby zupełnie inaczej.
pozdrawiam,
x
|