Data: 2006-07-12 19:05:26
Temat: Re: Jak
Od: "x" <y...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jasne, tylko Ty wczesniej kategorycznie stwierdzilas, ze mezczyzni *w
> ogole*
> nie moga wiedziec, co kreci kobiety ("bo oni nie mają kompletnie pojęcia o
> tym, co kobietę kręci."), a to jest oczywista pzesada.
Nie, nie, nie. Zaraz. Cytat z mojej wypowiedzi:
[...] Może "kompletnie" to za duzo powiedziane, ale generalnie porno kręci
się "pod mężczyzn". W lesbijskich które widziałam (nie obejrzałam
wszystkich, więc też cieżko mi mówić o
wszystkich), ewidentnie "reżyserem" był facet. To po prostu widać. Kobieta
zrobiła by zupełnie inny film.[...]
> Mozesz co najwyzej
> stwierdzic, ze rezyserzy filmow porno dla heteroseksualnych mezczyzn w
> swoich
> produkcjach nie przejmuja sie preferencjami kobiet, co jednak nie oznacza
> ze
> ich nie znaja lub nie moga poznac.
Tak właśnie stwierdzam. I faktycznie, nie mam wglądu do ich głów, by
kategorycznie stwierdzić, że nie wszyscy mają pojecie o preferancjach
kobiet, ale z tego co widze na ekranie - nie mają - nie chcą mieć - lub
mają, ale z reguły nigdy nie chcą ich pokazywać. Mało tego - chłopaki
oglądający takie filmy - rozpoczynający przygodę z seksem od takich filmów,
w życiu czerpią "inspiracje" od "mądrego reżysera" i potem okazuje się,
że... myślą, że życie to porno, a kobieta to właśnie taka aktorka,
potrzebująca jedynie.... już nie dokończę.
>> > A myslisz, ze w ogole ktorejkolwiek tak naprawde jest dobrze???
>> > Przeciez
>> > to co
>> widać której jest "dobrze".
>
> I wierzysz w to co widzisz?
nieomylna nie jestem, ale kieruję się hm... znajomością reakcji kobiet,
znajomością własnego ciała?
Tak jak napisałam - nie mogę wypowiadać się za każdą jednostkę. Nie chcę
tego robić, bo to de facto - niemożliwe, uogólniam, najbardziej jak tylko
potarfię, jednocześnie - jestem tylko człowiekiem, więc wszystko to, jest
tylko i wyłacznie moim odczuciem. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza, akceptuję
to, bo każdy ma prawo do własnego zdania, odczuć, myśli... i jeśli chodzi o
to, czy wiem, ze danej kobiecie na ekranie jest dobrze, czy nie - myślę (nie
oznacza to że jestem pewna), że potrafię to poznać. Nie "intuicyjnie", ale
po "fizyczności" danej kobiety. Spojrzenia, gesty, dotyk itd, choćby
najbardziej prozaiczna sprawa jak "sterczące sutki".
> Jasne. Jednak z kobietami jest inaczej, gdyz kobieta z regoly znacznie
> trudniej niz mezczyzna osiaga przyjemnosc seksualna i orgazm.
;)
trudniej owszem, ale nie jeśli "odpowiednio się nad nia pracuje". Można
osiągnąc orgazm w 3 min. a można nie mieć go w ogóle.
>> Poza tym, bycie aktorem w
>> filmie porno, to dla wielu mężczyzn "wymarzony zawód życia",
> A tego, to wiedziec nie sposob. Mozna sie co najwyzej powolywac na jakies
> wywiady (znasz takowe?), ale przeciez nie musza w nich mowic prawdy.
tak, napisalam tak, bo wiem to własnie z paru wywiadów (ale z wywiadów z
kilkoma mężczyznami, nie - wszystkimi, więc też uogólniam), ale nie podeprę
się materiałami. ;) musisz mi zaufać.
> Swoja droga, psychologia wyrobnikow seks-przemyslu to bardzo ciekawy temat
> do
> dyskusji na tej grupie. Jak myslisz, co ich motywuje do zajecia sie ta
> fucha i
> jak przelamuja oni swoje opory (zakladam, ze pierwotnie je maja)? Jak
> myslisz,
> jak wyglada zycie prywatne tych ludzi w trakcie zawodowej kariery i po jej
> zakonczeniu? Czy zakladaja rodziny? Czy mowia swoim
> partnerom/rodzicom/dzieciom/krewnym/znajomym czym sie zajmuja/zajmowali?
nie zastanawiam się nad tym. Czasem tylko - jak widzę, że dziewczyna się
męczy, przez myśl mi przelatuje jaką odczuje ulgę, gdy film się skończy i
dostanie kasę do ręki.
> A bardzo ogolnie, jesli wolno (bo tylko tyle chce wiedziec) -
> zastosowalabys
> wibratory i sztuczne penisy?
nie odpowiem Ci na to pytanie, ok?
;)
pozdrawiam,
x
|