Data: 2006-07-13 08:36:10
Temat: Re: Jak
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
x <y...@o...pl> napisał(a):
> > Po pierwsze: erekcje brodawek sutkowych mozna stosunkowo latwo wywolac bez
> > udzialu podniecenia seksualnego, chociazby przez mechaniczna stymulacje
> > badz
> > zimno.
> tak, właśnie to mam m.in. na myśli,
??? No ale Ty przeciez podajesz erekcje brodawek jako (niezawodny?) indykator
tego, czy kobiecie jest czy nie jest "dobrze". A ja Ci probuje uzasadnic, ze
to jest bardzo kiepski wskaznik, wszak bardzo latwo spowodowac, by dal wynik
falszywie dodatni. Aktorka moze nie czuc ani odrobiny przyjemnosci, a jej -
wczesniej odpowiednio przygotowane (np. kostka lodu) - sutki beda sterczaly
jak "przyslowiowe" wentyle u Stara...
> > Po trzecie: jeszcze wykrycie samego podniecenia seksualnego jest
> > teoretycznie
> > mozliwe, przynajmniej w przypadku niektorych aktorek (np. gdy maja sutki
> > wyraznie zmieniajace sie podczas erekcji, wydzielaja duzo lubrykatora),
> > zato
> to faceci nie czują, czy kobieta ma orgazm????
Owszem, wyczucie orgazmicznej pulsacji narzadow miednicy kobiety
[ http://www.the-clitoris.com/x/orgasm/respon2.jpg ]
jest mozliwe, jednak to tez nie jest najlepszy wskaznik, wszak i to da sie
symulowac [ http://en.wikipedia.org/wiki/Kegel_exercise ].
> A to ciekawe... dobrze było by żeby wypowiedzieli się mężczyzni, którzy
> przeżyli (ten prawdziwy) orgazm kobiety, a potem udawane...( może zacząć
> nowy watek na grupie?)
A kto to moze wiedziec, czy przezyl udawany (ja mam gleboka nadzieje, ze nie
przezylem)...
> hm... z mojego punktu widzenia, powinni to czuć...
Czasem czuc. Tyle, ze generalnie warunkiem tego jest zapuszczenie jakiejs
"sondy" w kontrakcyjne narzady kobiecej miednicy, co w przypadku ogladanie jej
na ekranie jest zadaniem raczej trudnym do wykonania... ;-)
> >> Czasem tylko - jak widzę, że dziewczyna się
> >> męczy, przez myśl mi przelatuje jaką odczuje ulgę, gdy film się skończy i
> >> dostanie kasę do ręki.
> > Hmmm... Jak rozpoznajesz, ze sie "meczy"? Ja tam domyslnie zakladam, ze
> > wszystkie sie "mecza"...
> widziałam kilka filmów, na których dziewczyny się męczyły. Widać było to po
> ich twarzach - mimice, nawet ślepiec by tego nie przeoczył.
Hmmm... A moze to co ogladalas to bylo jakies Sado-Maso i tak to mialo z
zalozenia wygladac? ;-)
> >> > A bardzo ogolnie, jesli wolno (bo tylko tyle chce wiedziec) -
> >> > zastosowalabys
> >> > wibratory i sztuczne penisy?
> >> nie odpowiem Ci na to pytanie, ok?
> >> ;)
> > No ok. A szkoda, bo to (tj. artefaktowe czlonki w zyciu seksualnym
> > lesbijek) w
> > sumie przewodni problem tego watku.
> no tak, ale pytasz mnie, a ja nie jestem przewodnim problemem tego wątku.
> ;)
:D Blyskotliwa odpowiedz. :-)
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|