Data: 2010-09-15 09:44:31
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6ppbv$9rq$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
> news:i6ndck$93d$3@news.dialog.net.pl...
>> "zażółcony" <z...@o...pl> wrote in message
>> news:i6csvj$4i7$1@news.onet.pl...
>>
>> Z jednej strony zgoda - z drugiej -
>> przeciez wszyscy idziemy Drogą i wszyscy napotykamy trudnosci.
>> Taka milosc jaka chce M. - czyli start z piekieł
>> i z nadzieja na "przelamanie ciemnosci", to tez rodzaj milosci.
>> Zreszta sama milosc tez spotyka "ciemnosci" i jakos sobie z tym musi
>> radzic.
>
> Ja tam wolę czasem powiedzieć krótko: przywiązanie jest pierwotną
> przyczyną cierpienia.
>
> To jest bardzo częste zjawisko, że ludzie zlepek bezlitosnych przywiązań
> do niezdrowych emocji związanych z innymi ludźmi, z nierzeczywistymi
> ideami
> itp - nazywają 'miłością'.
>
> Moim zdaniem w miłości musi być równowaga między oddaniem i przywiazaniem
> a otwartością, elastycznością, swobodą.
Mój podpis:
Chiron
> Pewna Pani terapeutka w ramach terapii małżeńskiej powiedziała coś
> takiego:
> jeśli spotyja nas coś złego ze strony drugiej osoby - dla tej równowagi
> właśnie
> powinniśmy 'oddać', a jedynie zmniejszyć siłę. Nie proponowała
> 'wystawiać drugiego policzka'. Ot - zestawienie idei z praktyką.
Albo coś pomyliłeś- albo nie zrozumiałem. Możesz dokładniej?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|