Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Chiron" <c...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Date: Thu, 16 Sep 2010 14:17:54 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 72
Message-ID: <i6t1ti$m6k$1@news.onet.pl>
References: <4c896505$0$22804$65785112@news.neostrada.pl>
<6...@c...googlegroups.com>
<4c896b5d$0$22816$65785112@news.neostrada.pl> <i6csvj$4i7$1@news.onet.pl>
<i6ndck$93d$3@news.dialog.net.pl> <i6ppbv$9rq$1@news.onet.pl>
<i6q4i1$8sh$1@news.onet.pl> <i6se7k$u8q$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 188.147.226.197.nat.umts.dynamic.eranet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1284639475 22740 188.147.226.197 (16 Sep 2010 12:17:55 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Sep 2010 12:17:55 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <i6se7k$u8q$1@news.onet.pl>
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Importance: Normal
X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 14.0.8117.416
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V14.0.8117.416
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:557889
Ukryj nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6se7k$u8q$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i6q4i1$8sh$1@news.onet.pl...
>
>>> Pewna Pani terapeutka w ramach terapii małżeńskiej powiedziała coś
>>> takiego:
>>> jeśli spotyja nas coś złego ze strony drugiej osoby - dla tej równowagi
>>> właśnie
>>> powinniśmy 'oddać', a jedynie zmniejszyć siłę. Nie proponowała
>>> 'wystawiać drugiego policzka'. Ot - zestawienie idei z praktyką.
>> Albo coś pomyliłeś- albo nie zrozumiałem. Możesz dokładniej?
>
> Postawa cierpiętnicza nie posuwa spraw naprzód, powoduje, że
> trwa chora gra kat-ofiara.
Tu zgoda.
> Generalnie chodziło o to, że ludzie w związkach, dla dobra tych związków
> mają prawo do odwetu - bo to czasem jest najlepsza droga do tego, by
> rozładować skumulowane po jednej stronie krzywdy.
Prawo- tak. Jednak jaki ma być cel- jakiegokolwiek odwetu?
> Mówiąc inaczej: jeśli do krzywdziciela nie dociera, że krzywdzi, że bardzo
> krzywdzi (jest to sytuacja wbrew pozorom w sytuacjach kryzysów/konfliktów
> chyba dość powszechna, przynajmniej w takiej postaci: wiem, że krzywdzę,
> ale umyka mi mechanika, detale, poczucie odpowiedzialności, nie odczuwam
> tego tak, jak druga strona, uważam, że przesadza, że mnie ogranicza itp),
> to strona krzywdzona ma prawo zadać ból podobny do tego, który sama
> odczuwa. Czasami jest to jedyna możliwa forma przełamania blokady
> komunikacyjnej, kompletnego braku wzajemnego zrozumienia. Caczynamy więc
> od podsawowej próby 'przedstawienia' pewnej podstawy: jak to boli.
> Żeby jednak nie doszło do eskalacji - należy zachować zasadę 'bólu
> mniejszego'.
> Na zasadzie 'dobro oddajemy z nawiązką, zło oddajemy powściągliwie'.
> W ten sposób strona skrzywdzona może próbować połączyć
> ze sobą dwa bardzo trudne zadania: rozładowanie własnego poczucia
> krzywdy i przełamanie braku zrozumienia, wyznaczenia granic
> odpowiedzialności
> za cierpienie odczuwane w związku z drugą osobą.
No właśnie- tu się nie zgadzam- i choć wierzę, że coś takiego mogłeś
usłyszeć od psychologa (bo tak to rozumiem)- to ogarnia mnie zgroza. Po
pierwsze: jak sobie to wyobrażasz? Czyli: Jan bije Olę. Ola zapisuje się na
sport obronny- i zaczyna bijać Jana. OK- nie bije go tak, jak on ją- nie
podbija mu oczu, nie łamie rąk, ale...no ale ten poranny rzut na glebę przez
plecy musi być- żeby mu głupie mysli do łba nie przyszły? Tak to ma być? Jan
zdradza Olę. Ola zdradza więc Jana. Oczywiście- wyłącznie w prezerwatywie- i
nigdy nie robi tamtemu "clintona". Czy tak?
Właśnie to miałem na myśli- czy ja czegoś nie rozumiem, czy to o to chodzi?
Jeśli nie o to- to proszę o przykład.
> Cóż, naprawianie związków idzie w wielkich bólach.
>
> Wydaje mi się też, że zasadę tę należy umieszczać w szerszym kontekście.
> Ma ona największy sens jeśli jest wpierw jakiś cel nadrzędny, perspektywa
> dla związku.Wspólny cel naprawy i przynajmniej tyle druga strona powinna
> rozumieć, godzić się na to. Jeśli tego nie ma, czyli są poranione strony i
> brak
> widoków/chęci na lepsze - to lepiej dać sobie spokój. Wycofać się i
> uciekać,
> gdzie pieprz rośnie, już bez żadnych odwetów.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|