Data: 2010-09-19 00:56:38
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-19 02:41, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-09-19 02:16, glob pisze:
>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>> W dniu 2010-09-18 22:23, Paulinka pisze:
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>> U�ytkownik "Paulinka"<p...@w...pl> napisa� w
>>>>>> wiadomo�ci news:i70mej$3np$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>>> malkontent pisze:
>>>>>>>> U�ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
>>>>>>>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>>>>>>>> ..
>>>>>>>>> Ha! St�j i nie uciekaj mi teraz!
>>>>>>>>> Co to ma znaczyďż˝- poddajesz siďż˝?
>>>>>>>> oczywi�cie - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Tak ca�kiem powa�nie zwr�� prosz� uwag� na kontekst: on tu
>>>>>>>>> najwa�niejszy: przychodzi kto� do poradni, przecie� po to, �eby
>>>>>>>>> naprawi� a wr�cz ratowa� sw�j zwi�zek- i uzyskuje porad�, po
>>>>>>>>> zastosowaniu kt�rej z ca�� pewno�ci� nie do��, �e si� nie
>>>>>>>>> polepszy- to siďż˝ pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako
>>>>>>>>> demonstracji- "patrz, co ja czuj�"- tylko upewni si�, �e warto
>>>>>>>>> tamtďż˝ osobďż˝ zdradzaďż˝, bo przecieďż˝ to tamta zdradza.
>>>>>>>> no - nie b�d� dzieckiem
>>>>>>>> oczywio�cie , �e tak porada dla kogo�
>>>>>>>> z ulicy to szkodliwa g�upota
>>>>>>>>
>>>>>>>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich �rodk�w
>>>>>>>> brak dalszych pomys��w - to ju� nic
>>>>>>>> nie mo�na posu� -
>>>>>>>>
>>>>>>>> choďż˝ gdy pewna szansa jeszcze jest
>>>>>>>> to czemu nie spr�bowac ?
>>>>>>> A mo�e ugry�� to tak : Zdradza, bo jest pewny, �e zawsze ma gdzie
>>>>>>> wr�ci�, kiedy zdradzana osoba zachwieje t� pewno�ci�, bo poka�e,
�e
>>>>>>> te� mo�e odej�� do kogo� innego, to nast�pi otrze�wienie?
>>>>>> Raczej nie. Pog��bi si� poczucie krzywdy i pojawi si�
>>>>>> usprawiedliwienie: zdradzam, bo jestem zdradzany.
>>>>> A mo�e zdradzaj�cy ma poczucie, �e jest Adonisem i partnerka powinna
>>>>> si� cieszy�, �e jest z takim mistrzem. A tu szok, partnerka ma drug�
>>>>> bramkďż˝.
>>>>> To o czym Ty piszesz IMO �wiadczy o tym, �e zwi�zek tych
>>>>> hipotetycznych ludzi, to nie jest zwi�zek ludzi, kt�rzy si� kochaj�.
>>>>>
>>>> Proponuj� ca�kiem osobny temat nowego w�tku: "zdrada".
>>> Jest taka teoria, �e mi�o�� po gr�b istnieje z tym, �e po jakim�
>>> czasie, �eby ona przetrwa�a kobieta musi pogodzi� si� z tym, �e
>>> m�czyzna b�dzie chcia� sypia� z innymi. Dla m�czyzny seks i
mi�o��
>>> to dwie zupe�nie r�ne sprawy i je�eli kobieta b�dzie na tyle
>>> wyrozumia�a, �e pozwoli mu zaspokoi� swoje ��dze (m�czy�ni
>>> podniecaj� si� co chwil� na widok �adniejszej pupci i piersi), to on
>>> b�dzie jej dozgonnie wdzi�czny i zrobi dla niej wszystko i to ona
>>> b�dzie jego jedyn� mi�o�ci� i zawsze b�dzie na pierwszym miejscu. Nie
>>> twierdz�, �e m�czyzna nie mo�e by� wierny; wielu z nich bardzo si�
>>> stara, by tak by�o, ale robi� to tylko dlatego, �e wiedz�, �e toby
>>> zrani�o ich ukochan�, a w gruncie rzeczy bardzo si� m�cz�.
>>> Kontrowersyjne i trudne do zaakceptowania przez panie (sama jestem
>>> kobiet� i wiem, �e taka �wiadomo�� jest dla nas bolesna), ale
>>> prawdziwe. Je�eli jednak si� myl� i znajdzie si� m�czyzna, kt�ry nie
>>> jest zagorza�ym katolikiem i jest w stanie temu szczerze zaprzeczy�,
>>> bardzo o to prosz�, bo mimo wszystko chcia�abym wierzy� w bajkow�
>>> mi�o��, w kt�rej m�czyzna jest za�lepiony i nie widzi nikogo poza
>>> swoj� ukochan� jednak patrz�c na otaczaj�c� nas rzeczywisto�� dawno
>>> tak� wiar� straci�am, a powy�sze rozwi�zanie wydaje mi si� jedyn�
>>> recept� na d�ugoletni szcz�liwy zwi�zek (szcz�liwy dla kobiet, kt�re
>>> potrafiďż˝ zmieniďż˝ swoje nastawienie).
>>>
>>>
>>> http://www.emocje.net.pl/prawdziwa-milosc-istnieje-n
aukowo-udowodnione/
>> I co jeszcze k... jego maďż˝?
>> Na to m�g� wpa�� tylko facet - z�amas.
>> Aďż˝ siďż˝ niedobrze robi, gdy siďż˝ coďż˝ takiego czyta. Obrzydliwe!!!
> To jest wypowiedź kobiety, w tekście masz, że jest to kobieta.
Chyba facet przebrany za kobietę.
|