Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!postnews.google.com!news2.
google.com!npeer01.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!feed-me.hig
hwinds-media.com!nx02.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.
pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.p
l.POSTED!not-for-mail
Date: Sun, 18 Apr 2010 17:51:24 +0200
From: medea <X...@p...fm>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
References: <hqc6ap$7s2$1@news.onet.pl>
<M...@n...neostrada.pl>
<hqd34a$113$1@news.onet.pl> <4bca1d56$0$19167$65785112@news.neostrada.pl>
<hqd6og$ch0$1@news.onet.pl> <4bca20dc$0$17082$65785112@news.neostrada.pl>
<hqd7jk$ch0$5@news.onet.pl> <4bca2843$0$19179$65785112@news.neostrada.pl>
<hqdgef$82t$1@news.onet.pl> <hqefsn$194$1@news.onet.pl>
<hqeu7f$djk$1@news.onet.pl>
In-Reply-To: <hqeu7f$djk$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 106
Message-ID: <4bcb2a6a$0$19162$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.186.99.31
X-Trace: 1271605867 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 19162 79.186.99.31:2433
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:533634
Ukryj nagłówki
Ender pisze:
> Szantażyki? Na pewno do mnie pijesz?
Szantażykami nazywam takie teksty, które sączysz od czasu do czasu,
mające, w moim odbiorze, wzbudzić we mnie jakieś poczucie winy, czy
wywołać presję, w stylu:
>>Widzisz, tak to cham nieudolnie starał się być człowiekiem.
>>wolałem, abyś nie szła raczej w tym kierunku.
>>Nawet jeśli muszę (choć nie sądzę, ale nie chcę się spierać),
>>to Ciebie wartościuję akurat bardzo wysoko
>>i wołałbym, aby nadal tak pozostało, jeśli pozwolisz.
(więcej nie chce mi się szukać, ale rzucasz tego typu tekstami często)
Oczywiście może to być jakaś moja fiksacja/kompleks (nazwij sobie jak
chcesz), jednak ja dostrzegam w takim podejściu ciągłą presję, że mogę
nie spełnić jakichś Twoich oczekiwań. Staram się nawet nie odnosić do
tych kwestii, ew. przyjmować je żartobliwie (nawet parę razy w takim
tonie odpowiedziałam, nie wiem nawet, czy to wychwyciłeś), ale wiedz, że
w ten sposób budujesz specyficzną atmosferę rozmowy, nawet jeśli nie
robisz tego świadomie. Piszę Ci o tym tak na marginesie, żebyś sobie
zdawał z tego sprawę, jeśli sobie nie zdajesz.
> to wiedziałabyś, że wsadzając Ciebie do kfa byłoby mi prawdopodobnie
> bardziej przykro niż Tobie.
Przede wszystkim nie sądzę, żebym sobie na to zasłużyła. ;)
A poza tym nie miałbyś już za bardzo z kim gadać.
> No ale jak nie rozumiesz tego, to drżyj maleńka ;-)
Cała drżę, kiedy z Tobą gawędzę. ;)
> I jeszcze jedna sprawa, uzupełniająca.
> Jakkolwiek np. z Ixi rozumiem się bardzo dobrze, tak z Tobą bardzo
> ciężko mi idzie.
> Jesteś odrobinkę logiczna, ale też bardzo irracjonalna.
> Może pół na pół, a może i bardziej.
> Uważam, że porozumienie między nami nie jest na chwilę obecną możliwe
> i pewnie raczej nie będzie.
> No i dobrze, a co to jakiś mus?
Nie, nie ma musu. Niemniej jednak ja chyba Ciebie w znacznym stopniu
rozumiem.
> Dostarczasz mi sporo informacji nt. swojego sposobu myślenia
> i uważam, że mi się one przydadzą.
> Jak ja myślę to wiem doskonale, ale jak osoby podobne Tobie,
> to najwyraźniej nie bardzo.
> No i tak jak już napisałem, możesz mi odpowiedzieć lub coś wyjaśnić,
> ale nie musisz. Świat mi się nie zawali ;-)
OK, tylko jak Ci coś wyjaśniam, to mi nie pisz, że nie chcesz słuchać
tych herezji, ani że żartowałeś z pytaniem. Bo to dość nieuczciwe.
> No widzisz, zignorowałaś to o co pytałem i sprzedajesz mi swój punkt
> widzenia. Ale ok, odpowiem Ci mimo wszystko jak osobie logicznej.
> No to zastanów się jakie emocje i w jaki sposób realizowane
> prowadzą do stanów i skłonności melancholijnych, czy nawet depresyjnych?
> No dobra, przytuliłem swoją tż i co dalej?
To Ty wiesz, co było dalej i co tym osiągnąłeś, co to dało itd.
> Scalimy się w jedność? Będziemy jednym sercem i jednym organizmem?
> A gdzie poszanowanie odrębności i respektowanie różnic?
A gdzie ja piszę o scalaniu się i braku odrębności? Bez tego nie da się
zrozumieć?
> To co jakoś sprawdza się u Ciebie, choć szczerze wątpię czy rozróżniasz
> tu konfabulacje od rzeczywistości, może być destruktywne u innych.
> Moja tż nie jest jeszcze gotowa, tak jak ja, na wegetację w związku.
> Niestety, ale musimy jeszcze trochę zainwestować w siebie.
> Widzisz, ona np. w 2 lata osiągnęła zawodowo to, co niektórzy osiągają
> w 12 lub wcale. Jej stopa życiowa wzrosła o kilkaset procent.
> A ty co osiągnęłaś personalnie i dzięki sobie przez te 10 lat małżeństwa?
> Jakiś spektakularny rozwój w czymś? W ogóle zależy ci na jakimś rozwoju?
Ender, nie wiem, jak to się stało, że wszedłeś na ten temat. Nie o tym
przecież rozmawialiśmy. Była mowa o wzruszeniu przed TV, a Ty mi
wyskakujesz ze stabilizacją w związku, z rozwojem zawodowym, z
inwestowaniem w siebie. Nie umiem tego połączyć jakoś z tematem.
Jeśli o mnie chodzi, to mogę Ci powiedzieć jedynie tyle, że od czasu
kiedy wyszłam za mąż i założyłam rodzinę (ważnym momentem było urodzenie
dziecka, ważniejszym niż małżeństwo), stałam się niemal innym
człowiekiem. No ale nie o tym mamy przecież rozmawiać.
> Nie chcę, aby nadmierna i niepotrzebna empatia, jaką proponujesz,
> doprowadziła u nas do nadmiernej stabilizacji emocjonalnej i
> ambicjonalnej. Oboje musimy się jeszcze trochę postarać, żeby mieć
> potem z górki ;-)
Empatia w związku miałaby doprowadzić do stabilizacji? Zresztą chyba
masz na myśli _stagnację_, bo stabilizacja emocjonalna jest raczej
pożądanym zjawiskiem.
Tak już na marginesie - w wielu Twoich wypowiedziach o bliskich Tobie
osobach widać, że masz straszną tendencję do kontrolowania, brania
odpowiedzialności za innych itd. Pisałam Ci już o tym zresztą kiedyś.
To chyba z jakiegoś lęku wynika, nie wiem, sam mógłbyś sobie to jakoś
przemyśleć.
Ewa
|