Data: 2002-03-21 09:42:00
Temat: Re: Jak byc 'druga' mama?, dlugie...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a7bf9m$cb1$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Napisała Perełka moja, Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>,
> odpisuję zatem co następuje:
Ciekawe, kiedy jednak dojdziesz do wniosku, że o adopcji już koniec
dyskusji?
> | > Równie dobrze można powiedzieć: Nikt nie uniknie od dziecka
> wyrzutów: Ja
> | > się na świat nie pchałem i nie prosiłem!... a to prawdą nie jest, że
> KAŻDY.
> | Nie każdy, bo są takie dzieci, co to rodzicom udało się je dobrze
> wychować. :-)
>
> To czemu uważasz, że salma wraz z ojcem tej dziewczynki nie wychowa Jej
> dobrze?
Nic takiego nie ma miejsca. Nie mam podstaw do takiego stwierdzenia.
Ja w to wierzę, więc czemu Ty nie (powiedziałaś coś w stylu: 'i
> tak nie uniknie sytuacji typu -nie jesteś moją mamą-')?
Ja napisałam, ze adopcja nie zapobiegnie (jeśli coś takiego miałoby
nastąpić - w domyśle).
> No to czemu powyżej mówiłaś o tym, że adopcja niepotrzebna? :-)P
Adopcja nie daje poczucia bezpieczeństwa, a jeśli już to przynależności...
> Przecież to DOWÓD tej miłości, okazanie jej, idące W PARZE z dobrymi
> relacjami z dzieckiem.
To jest taki sam dowód miłości jak ten, gdy chłopak namawia dziewczynę na
współżycie mówiąc, ze to dowód miłości. Prawdziwa miłość to zaufanie - żadne
dowody nie są potrzebne.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|