Data: 2011-03-11 18:32:34
Temat: Re: Jak można nie kochać Feministek?
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-11 18:20, Martwica mózgu pisze:
> 1. On ją kochał głąbie, a raczej to że była najładniesza.
> 2. Ona zachowuje się biernie, bo kobieta w grecji jest nikim, miłość w
> grecji jest homoseksualna.
> 3. To facet z swojej próżności urządził więką namiętność i wywołał
> wojnę. Iliada kupy by się nie trzymała, gdyby to nie było porwanie, bo
> wtenczas baba uciekła i już. Baba jak widzimy nie ma nic do gadania i
> nikt jej się nie pyta kogo chce, faceci decydują za nią.
> Tak więc mam buraka, który zajebał żonę, a ona jest bierna. Po wojnie
> wraca do męża przez wygraną w Troi i też jest bierna. Kto wygra ma
> kobietę, jest jego.
Nie doczytales nawet jednego rozdzialu Iliady czubie, ktory ci polecilem:
Tak rozmawiali, lecz Priam Helenę głosem przywołał:
"Chodźże tu dziecię kochane i bliżej koło mnie usiądź,
Abyś męża pierwszego widziała, przyjaciół i krewnych;
Tyś mi nie zawiniła, wszystkiemu winni bogowie,
Którzy mnie nawiedzili nieszczęsną wojną Achajów;
Teraz mi nazwij owego męża postawy ogromnej,
Cóż to za jeden ten maż Achajski tak wielki i dzielny:
Wprawdzie widzę i innych, co więksi o głowę od niego;
Ale tak urodziwego nigdym na oczy nie widział,
Ani tak znakomitego: na króla zupełnie wygląda."
Jemu Helena w te słowa odrzeknie, boska wśród niewiast:
"Teściu mój drogi, szanowny mi jesteś, lecz lękam się ciebie;
Niechby mi raczej się zgon podobał straszny, nim tutaj
*Poszłam za twoim synem i krewnych i dom opuszczając* ...
A jaka suka byla owa bidula, to widac chociazby w ksiedze VI
Na to mu zaś Alexander do bogów podobny odrzecze:
"Kiedy mnie słusznie Hektorze skarciłeś, nie zaś niesłusznie,
Zatem ci wręcz powiadam, a ty mnie słuchaj z uwagą.
Nie, bym się gniewał do tyla na Trojan i na nich się sierdził,
Siedzę w sypialni; mym żalom dopiero oddać się miałem.
Teraz atoli mnie żona słodkiemi słowy skłoniła
Bym się do walki gotował; sadzę i ja, że tak lepiej
*Będzie, albowiem kolejno zwycięztwo mężom przysłużą*.
Zatem poczekaj tu chwile bym przywdział zbroję wojenną
Albo też idź, będę gotów i sądzę, że zdążę za tobą. "
Skończył; nieozwał się wcale Hektor z powiewnym szyszakiem;
Lecz Helena do niego się z mową odezwie serdeczną:
"Szwagrze niegodnej kobiety, złowrogiej, niesławę niosącej,
Bodajby mnie w dniu onym, gdy najprzód mnie matka zrodziła,
Gdzieś tam daleko porwała złośliwa trąba powietrzna
W góry, lub też na bałwany huczącej groźnie otchłani;
Fala by mnie pochłonęła, nim wszystko się stało jak dzisiaj.
Kiedy jednakże bogowie te klęski postanowili,
*Czemuż mi chociaż nie dane być żoną męża lepszego*
A poza tym:
Nie na tym jednak koniec losów bohaterów wojny Trojańskiej. Achilles
ginie od strzały Parysa. Parys nie cieszy się jednak swoim szczęściem z
Heleną, bowiem sam wkrótce traci życie. Helenę odziedziczył więc
najmłodszy z synów Priama- Deifob. Piękna Helena z czasem zaczęła jednak
mieć dość Troi i jej mieszkańców, dlatego postanowiła dopomóc Grekom. W
tym celu wpuściła w mury miasta dwóch dzielnych Achajów- sprytnego
Odyseusza i dzielnego Diomedesa. Rycerze zakradli się do świątyni Ateny
i wykradli z niej święty palladion- gwarancję bezpieczeństwa miasta.
Teraz już nic nie chroniło Troi przed zniszczeniem. Zniknięcie cudownego
posągu odebrało Trojanom resztki wiary w zwycięstwo. Jednak pewnego
dnia, strażnicy obserwujący z murów miasta obóz Greków zauważyli, że
oblegający ich od wielu miesięcy wsiadają na okręty i gotują się do
odpłynięcia. Na miejscu ich opuszczonego obozu znajdował się tylko
wielki koń wykonany z drewna. Wszyscy Trojanie uwierzyli w swoje
zwycięstwo i postanowili wprowadzić konia do miasta. Sprzeciwiał się
temu bardzo kapłan Laokoon i jego dwaj synowie. Niestety dla Trojan, nie
chcieli oni go słuchać, aż nagle pojawiły się dwa ogromne węże, które
zadusiły i połknęły wszystkich trzech mężczyzn. Podstęp wietrzyła także
Kasandra, córka Priama o zdolnościach wróżbiarskich. Uznano ją jednak za
szaloną i wbrew jej ostrzeżeniom wciągnięto wielką budowlę do miasta.
Cały wieczór świętowano i ucztowano na cześć zwycięstwa. Gdy wszyscy,
zmożeni zabawą i trunkami posnęli, z brzucha konia wysunął się Odyseusz
i kilkunastu innych rycerzy. Szybko udali się do bram miasta i wpuścili
przez nie pozostałych Greków, którzy tylko udawali ucieczkę i w nocy
zawrócili swoje okręty. Los Troi był już przesądzony. Grecy powyrzynali
większość mężczyzn, kobiety zaś trafiły do greckiej niewoli. Menelaos
odzyskał wreszcie swoją żonę. Początkowo pałał żądzą pomszczenia zdrady,
jednak jego serce jeszcze nie ostygło dla wdzięków Heleny i postanowił
zatrzymać ją żywą przy sobie. Zabił natomiast jej trojańskiego męża-
Deifoba.
I jeszcze:
http://portalwiedzy.onet.pl/19255,,,,parys,haslo.htm
l
Z Heleną Parys miał córkę Helenę i 4 synów: Bunikosa, Korythosa, Agauosa
i Idajosa.
i jeszcze podsumowanie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Troja%C5%84ska
Według Eurypidesa jest odpowiedzialną za okropności wojny trojańskiej,
chytrą kokietką, zimną, próżną i nieczułą na tragedię, której była
przyczyną.
A wg pojeba globa, co przeczytal tylko jakas gowniana sciage jest
niewinna ofiara swojej urody i zwierzecego porzadania Parysa?
|