Data: 2011-03-11 18:47:29
Temat: Re: Jak można nie kochać Feministek?
Od: Martwica mózgu <7...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lebowski napisał(a):
> W dniu 2011-03-11 18:20, Martwica m�zgu pisze:
>
> > 1. On j� kocha� g��bie, a raczej to �e by�a naj�adniesza.
> > 2. Ona zachowuje si� biernie, bo kobieta w grecji jest nikim, mi�o�� w
> > grecji jest homoseksualna.
> > 3. To facet z swojej pr�no�ci urz�dzi� wi�k� nami�tno�� i
wywo�a�
> > wojn�. Iliada kupy by si� nie trzyma�a, gdyby to nie by�o porwanie, bo
> > wtenczas baba uciek�a i ju�. Baba jak widzimy nie ma nic do gadania i
> > nikt jej siďż˝ nie pyta kogo chce, faceci decydujďż˝ za niďż˝.
> > Tak wi�c mam buraka, kt�ry zajeba� �on�, a ona jest bierna. Po wojnie
> > wraca do m�a przez wygran� w Troi i te� jest bierna. Kto wygra ma
> > kobietďż˝, jest jego.
>
> Nie doczytales nawet jednego rozdzialu Iliady czubie, ktory ci polecilem:
> Tak rozmawiali, lecz Priam Helen� g�osem przywo�a�:
> "Chod��e tu dzieci� kochane i bli�ej ko�o mnie usi�d�,
> Aby� m�a pierwszego widzia�a, przyjaci� i krewnych;
> Ty� mi nie zawini�a, wszystkiemu winni bogowie,
> Kt�rzy mnie nawiedzili nieszcz�sn� wojn� Achaj�w;
> Teraz mi nazwij owego m�a postawy ogromnej,
> Cďż˝ to za jeden ten maďż˝ Achajski tak wielki i dzielny:
> Wprawdzie widz� i innych, co wi�ksi o g�ow� od niego;
> Ale tak urodziwego nigdym na oczy nie widziaďż˝,
> Ani tak znakomitego: na kr�la zupe�nie wygl�da."
> Jemu Helena w te s�owa odrzeknie, boska w�r�d niewiast:
> "Te�ciu m�j drogi, szanowny mi jeste�, lecz l�kam si� ciebie;
> Niechby mi raczej siďż˝ zgon podobaďż˝ straszny, nim tutaj
> *Posz�am za twoim synem i krewnych i dom opuszczaj�c* ...
>
> A jaka suka byla owa bidula, to widac chociazby w ksiedze VI
> Na to mu za� Alexander do bog�w podobny odrzecze:
> "Kiedy mnie s�usznie Hektorze skarci�e�, nie za� nies�usznie,
> Zatem ci wr�cz powiadam, a ty mnie s�uchaj z uwag�.
> Nie, bym siďż˝ gniewaďż˝ do tyla na Trojan i na nich siďż˝ sierdziďż˝,
> Siedz� w sypialni; mym �alom dopiero odda� si� mia�em.
> Teraz atoli mnie �ona s�odkiemi s�owy sk�oni�a
> Bym si� do walki gotowa�; sadz� i ja, �e tak lepiej
> *B�dzie, albowiem kolejno zwyci�ztwo m�om przys�u��*.
> Zatem poczekaj tu chwile bym przywdziaďż˝ zbrojďż˝ wojennďż˝
> Albo te� id�, b�d� got�w i s�dz�, �e zd��� za tob�. "
> Sko�czy�; nieozwa� si� wcale Hektor z powiewnym szyszakiem;
> Lecz Helena do niego siďż˝ z mowďż˝ odezwie serdecznďż˝:
> "Szwagrze niegodnej kobiety, z�owrogiej, nies�aw� nios�cej,
> Bodajby mnie w dniu onym, gdy najprz�d mnie matka zrodzi�a,
> Gdzie� tam daleko porwa�a z�o�liwa tr�ba powietrzna
> W g�ry, lub te� na ba�wany hucz�cej gro�nie otch�ani;
> Fala by mnie poch�on�a, nim wszystko si� sta�o jak dzisiaj.
> Kiedy jednak�e bogowie te kl�ski postanowili,
> *Czemu� mi chocia� nie dane by� �on� m�a lepszego*
>
> A poza tym:
> Nie na tym jednak koniec los�w bohater�w wojny Troja�skiej. Achilles
> ginie od strza�y Parysa. Parys nie cieszy si� jednak swoim szcz�ciem z
> Helen�, bowiem sam wkr�tce traci �ycie. Helen� odziedziczy� wi�c
> najm�odszy z syn�w Priama- Deifob. Pi�kna Helena z czasem zacz�a jednak
> mie� do�� Troi i jej mieszka�c�w, dlatego postanowi�a dopom�c Grekom.
W
> tym celu wpu�ci�a w mury miasta dw�ch dzielnych Achaj�w- sprytnego
> Odyseusza i dzielnego Diomedesa. Rycerze zakradli si� do �wi�tyni Ateny
> i wykradli z niej �wi�ty palladion- gwarancj� bezpiecze�stwa miasta.
> Teraz ju� nic nie chroni�o Troi przed zniszczeniem. Znikni�cie cudownego
> pos�gu odebra�o Trojanom resztki wiary w zwyci�stwo. Jednak pewnego
> dnia, stra�nicy obserwuj�cy z mur�w miasta ob�z Grek�w zauwa�yli, �e
> oblegaj�cy ich od wielu miesi�cy wsiadaj� na okr�ty i gotuj� si� do
> odp�yni�cia. Na miejscu ich opuszczonego obozu znajdowa� si� tylko
> wielki koďż˝ wykonany z drewna. Wszyscy Trojanie uwierzyli w swoje
> zwyci�stwo i postanowili wprowadzi� konia do miasta. Sprzeciwia� si�
> temu bardzo kap�an Laokoon i jego dwaj synowie. Niestety dla Trojan, nie
> chcieli oni go s�ucha�, a� nagle pojawi�y si� dwa ogromne w�e, kt�re
> zadusi�y i po�kn�y wszystkich trzech m�czyzn. Podst�p wietrzy�a tak�e
> Kasandra, c�rka Priama o zdolno�ciach wr�biarskich. Uznano j� jednak za
> szalon� i wbrew jej ostrze�eniom wci�gni�to wielk� budowl� do miasta.
> Ca�y wiecz�r �wi�towano i ucztowano na cze�� zwyci�stwa. Gdy wszyscy,
> zmo�eni zabaw� i trunkami posn�li, z brzucha konia wysun�� si� Odyseusz
> i kilkunastu innych rycerzy. Szybko udali si� do bram miasta i wpu�cili
> przez nie pozosta�ych Grek�w, kt�rzy tylko udawali ucieczk� i w nocy
> zawr�cili swoje okr�ty. Los Troi by� ju� przes�dzony. Grecy powyrzynali
> wi�kszo�� m�czyzn, kobiety za� trafi�y do greckiej niewoli. Menelaos
> odzyska� wreszcie swoj� �on�. Pocz�tkowo pa�a� ��dz�
pomszczenia zdrady,
> jednak jego serce jeszcze nie ostyg�o dla wdzi�k�w Heleny i postanowi�
> zatrzyma� j� �yw� przy sobie. Zabi� natomiast jej troja�skiego m�a-
> Deifoba.
>
> I jeszcze:
> http://portalwiedzy.onet.pl/19255,,,,parys,haslo.htm
l
> Z Helen� Parys mia� c�rk� Helen� i 4 syn�w: Bunikosa, Korythosa,
Agauosa
> i Idajosa.
>
> i jeszcze podsumowanie:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Troja%C5%84ska
> Wed�ug Eurypidesa jest odpowiedzialn� za okropno�ci wojny troja�skiej,
> chytr� kokietk�, zimn�, pr�n� i nieczu�� na tragedi�, kt�rej
by�a
> przyczynďż˝.
>
> A wg pojeba globa, co przeczytal tylko jakas gowniana sciage jest
> niewinna ofiara swojej urody i zwierzecego porzadania Parysa?
Czytam durniu, tylko ty nie rozumiesz co jest napisane. Nieobwinia jej
bo ona o niczym nie decydowała. A ona mówi tylko o tym że posłuchała
tego co ją zabrał i za nim poszła. Bo to facet brał kobietę i ona nic
do gadania nie miała, kto ją wziął to ona była jego. Jedynie tu mamy
to że ślubu powinna posłuchać, czyli nowego wynalazku, a ona
posłusznie zrobiła po staremu, czyli kto ją bierze to jest jego, bo on
ją chce a ona nic nie ma do powiedzenia.
|