Data: 2002-01-19 12:27:53
Temat: Re: Jak odmówić przyjęcia domu?
Od: Marynatka <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 19 Jan 2002 11:15:49 +0100, podpisując się jako "Joanna
Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>Ktoś się musi starymi ludźmi zająć... Tak zostałam wychowana i u mnie w
>rodzinie zawsze ktoś się nimi zajmuje... Może Iśki ciotka właśnie uważa, ze
>to Iśka najbardziej ją kocha i najlepiej się nią zajmie?
Słuchaj mi chodzi o opiekę nad starszymi ludźmi z dalekiej rodziny.
Oddzielam teat domu - dla mnie jest nieistotny.
Ale jeśli jej ciotka uważa, że dając dom uzyska opiekę to chyba
powinna to wprost powiedzieć.
Zajmijmy się na chwilę tematem starzy - młodzi i opieka.
Bo odskoczyłaś od tego fragmentu o który mi chodziło, a mianowicie o
to, że ciotka po to ma bliższąrodzinę, że to właśnie tarodzina jest
zobowiązana do opieki nad nią na starość.
Piszesz:
"Ktoś się musi starymi ludźmi zająć..." no dobra - ale kto? Dlaczego
to ma być właśnie Iśka skoro ciotka ma bliską rodzinę?
Ciekawi mnie Twoje zdanie na ten temat bo z tych urywków ujawnia mi
sięTwój obraz jako osoby która obojętnie czy to bliska rodzina (to
jeszcze dla mnei zrozumiałe) czy daleka (nawet gdy daleka i ma kogoś
bliżej spokrewnionego) czuje się w moralnym obowiązku opiekować się na
starość.
Dobrze mi się jawi?
Marzenka
|