Data: 2012-12-06 16:02:49
Temat: Re: Jak osiągnąć życie wieczne??? Ważna informacja! :D
Od: Wygramy PL <w...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-12-06 16:41, Wygramy PL pisze:
> W dniu 2012-12-06 16:39, Wygramy PL pisze:
>> W dniu 2012-12-06 15:19, Wygramy PL pisze:
>>> W dniu 2012-12-06 14:47, Wygramy PL pisze:
>>>> W dniu 2012-12-06 13:47, Wygramy PL pisze:
>>>>> W dniu 2012-12-06 13:08, Wygramy PL pisze:
>>>>>> W dniu 2012-12-06 12:58, Wygramy PL pisze:
>>>>>>> W dniu 2012-12-06 12:19, Wygramy PL pisze:
>>>>>>>> Jak powiedzą ci, że białe jest białe a ty chcesz, żeby było
>>>>>>>> czarne to
>>>>>>>> niech będzie czarne i chuj im w oko. Czy ja nie mam setki osób w
>>>>>>>> swojej
>>>>>>>> głowie? Ty wiesz lepiej ode mnie, prawda i logika temu zaprzecza. I
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> prawda, że dzisiaj w nocy był u mnie krishna, choć był. Więc jak to
>>>>>>>> jest, w co mam wierzyć, czemu nie mogę wykonać swojego planu, tak
>>>>>>>> jak
>>>>>>>> chcę, czy jeśli sobie wymyśliłem własny sposób na osiągnięcie
>>>>>>>> wieczności
>>>>>>>> to czy muszę szukać potwierdzenia w świętych księgach? Dlaczego
>>>>>>>> miał
>>>>>>>> bym
>>>>>>>> nie być w stanie żyć wiecznie na własną rękę? Co muszę chodzić do
>>>>>>>> kościoła, albo wstąpić do świadków jehowy? Rzeczywistość cały czas
>>>>>>>> nas
>>>>>>>> mami a to, że tyle ludzi zaufało Chrystusowi wcale nie oznacza,
>>>>>>>> że on
>>>>>>>> ich nie będzie tam w swoim niebie katował, stawka jest ogromna i
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> należy ufać nikomu i tym bardziej powierzać swojej duszy komuś z
>>>>>>>> własnej
>>>>>>>> nie przymuszonej woli, jakie to on grzechy na siebie przyjął? Ja
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> muszę płacić za swoje grzechy. On mówi że tylko przez niego można
>>>>>>>> osiągnąć wieczność a to kłamstwo bo życie wieczne mamy w naturze.
>>>>>>>> Ludzie
>>>>>>>> dobrowolnie oddają się obcej istocie, a natura bytu jest wszędzie
>>>>>>>> taka
>>>>>>>> sama więc jeśli chrystus czy krishna są wieczni to my też możemy
>>>>>>>> być i
>>>>>>>> nie potrzebujemy żadnej łaski ani modlitw by to osiągnąć. A jak
>>>>>>>> ktoś
>>>>>>>> spyta co robić, to odpowiem, że nic nie trzeba robić, dosłownie
>>>>>>>> nic. Ja
>>>>>>>> nic nie robię a piszę ten post, samo się robi. Nawet nie wiem co
>>>>>>>> piszę,
>>>>>>>> bo jak wiesz to myślisz a jak myślisz to nie wiesz. I jeśli
>>>>>>>> myślisz, że
>>>>>>>> jak pójdziesz w prawo albo w lewo to cię to gdzieś zaprowadzi to
>>>>>>>> się
>>>>>>>> grubo mylisz. I jeśli jesteś czegoś w tej kwestii pewny to już
>>>>>>>> popełniłeś błąd. Popatrzcie ja zacznę kampanię o chrystusie,
>>>>>>>> napiszę
>>>>>>>> książkę "Chrystus jest zły". opiszę jak to młody cieśla odegrał
>>>>>>>> oskarową
>>>>>>>> rolę i jak przekonał miliony ludzi by za nim poszli. Proście
>>>>>>>> kurwa a
>>>>>>>> będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie, ale tylko ja jestem
>>>>>>>> prawdą a
>>>>>>>> wszystko co nie ode mnie pochodzi jest złe. Wspaniałe, gdyby on był
>>>>>>>> dobry nauczył by nas raczej jak samemu o siebie zadbać a nie
>>>>>>>> uzależniać
>>>>>>>> się od niego. No powiedzcie co on tam w tych mieszkaniach z tymi
>>>>>>>> ludźmi
>>>>>>>> robi? Ja mam bardzo złe przeczucia na ten temat, a jak w ogóle w
>>>>>>>> chrystusa nie wierzysz to super, lepiej już wierzyć w zwykłą śmierć
>>>>>>>> niż
>>>>>>>> oddać się w posiadanie innemu bytowi. Wierzysz, że nic nie ma po
>>>>>>>> śmierci? Jesteś realistą? Ale to od razu ci powiem, że ten realizm
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> jest twój, pożyczyłeś go z zewnątrz i gdyby ci pod nos podłożono
>>>>>>>> kupę
>>>>>>>> gówna i spędził byś z tą kupa gówna całe życie to też być potem
>>>>>>>> chwalił
>>>>>>>> tą kupę gówna. I co masz takiego swojego, czy jest w tobie coś co
>>>>>>>> sam
>>>>>>>> zasadziłeś, coś co nie wynikło z wcześniejszych doświadczeń, coś co
>>>>>>>> powstało samoistnie a nie pod wpływem zewnętrznych bodźców.
>>>>>>>> Musisz to
>>>>>>>> znaleźć. Wszystko co pobrałeś z zewnątrz możesz wyrzucić a zostawić
>>>>>>>> tylko to co po prostu jest i zawsze było. To gdzie jest i o tym ci
>>>>>>>> nikt
>>>>>>>> nie powie, nie pytaj, nie szukaj w książkach, to jest i to może być
>>>>>>>> już
>>>>>>>> zawsze jeśli tylko dobrze to rozegrasz i nie oddasz tego ludziom
>>>>>>>> czy
>>>>>>>> bogom zewnetrznym. Spróbuj odciąć się od rzeczywistości, weź się
>>>>>>>> nawąchaj kleju albo zjedz halucynogenów, być może będziesz miał
>>>>>>>> szczęście i zobaczysz to co ja, i bedziesz wiedział wszystko.
>>>>>>>> Dosłownie
>>>>>>>> wszystko, a jest to tak proste jak pierdolenie, ale dopóki
>>>>>>>> chwytasz to
>>>>>>>> co na zewnatrz dopóty to co wewnatrz będzie się wydawało schowane,
>>>>>>>> bo to
>>>>>>>> jest całkiem inne niz rzeczywistość, całkiem inne niż myślenie o
>>>>>>>> rzeczywistości i całkiem inne niż wszystko czego doświadczasz, to
>>>>>>>> jest
>>>>>>>> nie doświadczenie tego się nie doświadcza, jest poza
>>>>>>>> doświadczeniem i
>>>>>>>> przez usunięcie doswiadczenia można do tego dotrzeć, póki
>>>>>>>> doświadczasz
>>>>>>>> jesteś swym doswiadczeniem i jest to jedyna ci znana forma
>>>>>>>> istnienia,
>>>>>>>> musisz spróbowac nie istnienia wtedy poznasz to co ukryte i
>>>>>>>> staniesz
>>>>>>>> się
>>>>>>>> tym kim chcesz choćby to wydawało się nie możliwe, będzie dla
>>>>>>>> ciebie
>>>>>>>> możliwe. Narazie czy tego chcesz czy nie zostałeś stworzony przez
>>>>>>>> swe
>>>>>>>> doświadczenie i byc może robiłbym dokładnie to co ty gdybym
>>>>>>>> otrzymał to
>>>>>>>> samo doświadczenie ale napewno zawsze twoje ukryte będzie inne.
>>>>>>>> Więc
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> ufaj doświadczeniu, niektórzy nigdy nie słyszą o mozliwości życia
>>>>>>>> wiecznego, a co urodzą się gdzieś może jak kasper hauser w piwnicy
>>>>>>>> całe
>>>>>>>> zycie i nie wie o mozliwości życia wiecznego bo niestety otrzymał
>>>>>>>> takie
>>>>>>>> doświadczenie, ale to nie znaczy, że on nie ma tej mozliwości, on
>>>>>>>> ją ma
>>>>>>>> tylko nikt mu tego nie powiedział, musi to dostrzec sam w sobie
>>>>>>>> i to
>>>>>>>> nigdy nie zależy od bodźców zewnętrznych, tego się nie dostaje, nie
>>>>>>>> osiąga żadną praktyką, to po prostu jest. Tak więc jeszcze raz
>>>>>>>> powtórze
>>>>>>>> to jest niedoświadczenie bo tego sie nie da doświadczyc dlatego
>>>>>>>> nawet
>>>>>>>> nie przyjdzie nam do głowy bo nasze bycie zależy od doświadczenia i
>>>>>>>> zajmujemy się tylko doświadczeniem. Przykładowo powiedz sobie teraz
>>>>>>>> dobra to po śmierci może będę kangurem, i to wszystko, nie szukaj
>>>>>>>> jak to
>>>>>>>> uczynić i czy to ma sens, nie szukaj w doświadczeniu, nie staraj
>>>>>>>> się
>>>>>>>> tego osiągnąć ani utrzymać bo tego nie stracisz, być może stanie
>>>>>>>> się
>>>>>>>> tak
>>>>>>>> jak postanowisz, byc może się nie stanie, mi się stanie na 100% a
>>>>>>>> ciebie
>>>>>>>> nie znam więc nie wiem co zrobisz. Wymyśl sobie co chcesz nawet nie
>>>>>>>> musisz w to wierzyć, wymyśl sobie zapisz na kartkę a pózniej
>>>>>>>> wyrzuć ta
>>>>>>>> kartkę i zapomnij o tym, kogo to obchodzi po prostu, nie
>>>>>>>> chwytaniem i
>>>>>>>> nie działaniem do tego dojdziesz więc wszystkie twoje wysiłki
>>>>>>>> pójda na
>>>>>>>> marne, nie organizuje się życia wiecznego na tonącej łajbie, nie
>>>>>>>> kreuje
>>>>>>>> się rzeczywistości przestawiajac meble z jednej strony na drugą
>>>>>>>> albo
>>>>>>>> pracując w pocie czoła. Podobnie nigdy nie będziesz w stanie
>>>>>>>> zrozumieć
>>>>>>>> ani wytłumaczyc komuś tego i gdy ktos spyta no dobra, ale jak?
>>>>>>>> Jak to
>>>>>>>> wygląda od strony technicznej? Jak tego dokonasz? Ty masz w
>>>>>>>> sobie to
>>>>>>>> ale
>>>>>>>> nigdy tego nie zbadasz i nigdy nie będziesz wiedział jak to
>>>>>>>> działa i
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> napiszesz o tym książki i nie wytłumaczysz tego drugiej osobie.
>>>>>>>> Zaufanie
>>>>>>>> jednak w to, że tak jest powinno przynieść ci pewną ulgę. Na
>>>>>>>> poziomie
>>>>>>>> doświadczenia można trzymać w umyślę ideę bycia wszechmogącym choć
>>>>>>>> wszystko temu zaprzecza, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi i tak
>>>>>>>> dalej
>>>>>>>> ale wszystko to jak powiedziałem jest dokładne przeciwne temu co
>>>>>>>> ukryte,
>>>>>>>> całe doświadczenie prowadzi nas dokładnie w odwrotną stonę niż
>>>>>>>> byśmy
>>>>>>>> tego chcieli. Wystarczy, że to przeczytasz i nieświadomie załapiesz
>>>>>>>> o co
>>>>>>>> chodzi. Coś z mojego artykułu dotrze do twojej istoty ale ty o tym
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> będziesz wiedział i uznasz to za idiotyczne i później zapomnisz i
>>>>>>>> jeśli
>>>>>>>> jeszcze nie zaskoczyłeś to twoja głeboko ukryta istota bytu już na
>>>>>>>> pewno
>>>>>>>> zaskoczyła, przypomniała sobie kim jest i o czym ja tu mówię więc
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> martw się, że na poziomie świadomym masz mnie za idiotę bo to
>>>>>>>> nie ma
>>>>>>>> znaczenia, twoja istota sama wybiera w twoim doświadczeniu to co
>>>>>>>> się
>>>>>>>> jej
>>>>>>>> może do czegoś przydać nie ty o tym decydujesz przynajmniej nie na
>>>>>>>> poziomie świadomości. Wracając do tematu, chcesz iść do raju,
>>>>>>>> spędzić
>>>>>>>> wieczność jedząc buraki jako świnka w chlewie? Wiem, że chcesz ale
>>>>>>>> odrzucasz taką możliwość, większość ludzi albo odrzuca możliwość
>>>>>>>> całkowitego, idealnego życia wiecznego, czyli dokładnie takiego
>>>>>>>> jakiego
>>>>>>>> gdzieś głeboko pragniemy tego chcemy nie tam jakieś banialuki z
>>>>>>>> książek,
>>>>>>>> bez żadnych warunków do spełnienia, niech pedofil ma swój
>>>>>>>> pedofilski
>>>>>>>> raj, więc albo odrzucamy taka możliwość albo znajdujemy w
>>>>>>>> doświadczeniu
>>>>>>>> drogę by osiągnąć to co uznajemy za najlepszą dostępna opcję, tak w
>>>>>>>> uproszczeniu bo wiem, że niektórzy może całe życie nie myślą o
>>>>>>>> śmierci
>>>>>>>> ani nie zastanawiają się nad swoim doświadczeniem i biorą wszystko
>>>>>>>> jak
>>>>>>>> leci. Więc ludzie znajdują drogę na przykład robią dobre uczynki
>>>>>>>> albo
>>>>>>>> medytują jak buddyści, pokładają nadzieję w czyiś naukach, znajdują
>>>>>>>> coś
>>>>>>>> w książce i przyjmują to, zamiast samemu sobie coś wymyślić,
>>>>>>>> zamiast
>>>>>>>> stworzyć coś oryginalnego, ale nie nawet nasze marzenia muszą
>>>>>>>> stać na
>>>>>>>> baczność tzn muszą jako tako pasować do ogólnych standardów. To
>>>>>>>> wszystko
>>>>>>>> zyczę wszystkim przyjemnej wieczności i do zobaczenia!:D
>>>>>>>
>>>>>>> Szkoda że tak mało osób to przeczyta :( Biedni ludzie
>>>>>>
>>>>>> Jak chcecie możecie iść ze mną, weźcie kartkę papieru i napiszcie na
>>>>>> niej tylko dwie litery J i K i to będzie nasz przysłowiowy cyrograf o
>>>>>> resztę się nie martwcie ja już wszystko załatwię :D Bo ze mną jest
>>>>>> prosto nie potrzebne wam żadne skomplikowane religie, wystarczą dwie
>>>>>> literki i voila!
>>>>> I powiem wam jeszcze, że z tym chrystusem to nie są przelewki. On
>>>>> używa
>>>>> regułek które teoretycznie dają mu pełna władzę nad istotą która
>>>>> dobrowolnie mu się podda, przyjmując oczywiście, co dla mnie jest
>>>>> pewnikiem, że chrystus w ogóle istnieje. Nie ważne jest istnienie jako
>>>>> tako, cała ta wiara to tylko klucz który otwiera pewne drzwiczki
>>>>> których
>>>>> nie powinno sie otwierać byle komu, nie ważne kto lub co to chrystus,
>>>>> jestem niemal pewien ze wcale nie jest taki mily i przyjazny. Bo
>>>>> wiecie
>>>>> wszystko czego nauczał mi się zgadza. Jedno się tylko nie zgadza -
>>>>> on. W
>>>>> książce przeczytałem: "jesli myslisz, że bóg ci pomaga to szukasz
>>>>> prawdziwego boga" i z tym sie akurat zgadzam, on pozornie duzo daje,
>>>>> ale
>>>>> tylko pozornie bo wszystko co nam oferuje juz posiadamy. I nie widze w
>>>>> świecie jakiejś ostrej kampanii przeciwko chrystusowi bo wiekszość
>>>>> która
>>>>> w niego nie wierzy nie traktuje tej religii poważnie, ot myśli że to
>>>>> "nie działa". Ale ja wiem, że to właśnie działa bo rozmawiałem na
>>>>> przykład z krishną i pokazywał mi troche różnych rzeczy i wiem jak
>>>>> takie
>>>>> rzeczy sie organizuje i boję sie każdego boga ktory oferuje mi zycie
>>>>> wieczne u swego boku, bo po co ryzykowac? Ja wierze we wszystkie
>>>>> mozliwosci ale na zadna religie bym sie nie zdecydowal chyba ze bym
>>>>> byl
>>>>> na 100% pewny ze to dobra droga ale tego nigdy nie mozna byc pewnym.
>>>>> Lepiej juz zyc w niepewnosci i strachu. Martwie sie o moja mame bo juz
>>>>> od dawna probuje ja przekonac by przestala chodzic do kosciola ale sie
>>>>> nie da, jak ja przekonac nie wiem, zeby ona myslala tak jak ja, ale
>>>>> ona
>>>>> co chwila sie modli i tylko o Bogu gada. Nie wroze jej milej
>>>>> wiecznosci
>>>>> :( Moze mi sie ja uda wtracic do piekla, mam pewien plan.
>>>>
>>>> Jedyna opcja na takich ludzi faszerować ich amfą i psychotropami, może
>>>> to im wypłuka tego boga z czachy. Wiecie na przykład krishna w zapłacie
>>>> za swoje wdzięki kazał mi się rozebrać do naga, latać po mieście tak
>>>> godzinę a na końcu rzucić się pod pociąg. I wykonałem wszystko ale
>>>> przestraszyłem się pociągu i tak oto krishna powiedział, że mi chyba
>>>> nie
>>>> zależy na jego sercu i że niestety muszę się obejść smakiem. I już
>>>> nigdy
>>>> nawet o tym nie wspomniał, wygląda na to, że w ogóle mu nie jestem do
>>>> niczego potrzebny. Nie twierdzę że mu można ufać ale przynajmniej się
>>>> nie narzuca, pełna kultura, choć czasem do mnie przyłazi za co mu
>>>> jestem
>>>> wdzięczny. Kazał mi napisać, że jest pod numerem telefonu dla każdego:
>>>> "Hare Krishna, Hare Krishna, Krishna Krishna, Hare Hare
>>>> Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare", tak go poznałem, jego
>>>> pierwsze słowa brzmiały "weź nie udawaj", prosto i na temat :)
>>> Daje wam to wszystko bo mnie dobrze tu potraktowaliście, wiecie ja się
>>> tak nauczyłem na upośledzonego fredka, jak mnie takiego nie wyśmieją i
>>> nie upokorzą i nie zwyzywają to może to jacyś warci uwagi ludzie, w
>>> pracy mnie niszczą jak psa, i traktują jak śmiecia więc im się nic nie
>>> dostanie, niech sobie dalej śpią snem o ludzkim życiu, niech zdychaja,
>>> nie zależy mi, są tacy jednak co nigdy mi złego słowa nie powiedzą.
>>> Dziekuję za uwagę, miłej podróży, choć podobno jeden drugiemu nic nie
>>> może dać to ja w to nie do końca wierzę i mam nadzieję że moje pisanie
>>> komuś coś pomogło. To już koniec moich wywodów na psp, dzieło dokonane!
>>> Wszystko co chciałem przekazać chyba już przekazałem. Uwierzcie w swoją
>>> niesmiertelność bardzo was proszę nie dajcie się zrobić w chuja, szkoda
>>> by było. Naprawdę nie ma się czego bać. Wszystko sprawdziłem i
>>> udowodniłem sam sobie, krishna jest prawdziwy, hades tez jest bo go
>>> widziałem, lucyfer istnieje i jest bardzo interesujący a także zeus,
>>> gaja też jest prawdziwa, nefretete dalej żyje i da się z nia
>>> komunikować, co jeszce :D Wszystkiego doświadczyłem i jestem pewny na
>>> 100% także głowa was nie boli, oprócz tego co by tu jeszcze napisać,
>>> ćpajcie dużo speeda i klej buchajcie, dużo bielunia, lsd marihuany,
>>> alkoholu byle by się oczyścić, nie ważne jak byle by być pustym i
>>> pozostać zawsze sobą. Chrystus jest zły, Bóg jest zły, wszyscy chca
>>> kontrolować, wszędzie same diabły, nie ufajcie nikomu, wszyscy maja
>>> maski nawet ci szczerzy maja maski ale szczere. Aktorzy, wielki teatr,
>>> nic tu nie ma, krzyż na drogę.
>> A tak pomyślałem, czyż nie odwaliłem za was brudnej roboty? Całe życie
>> ćpania i medytowania pustki, doceńcie to proszę :( Wystarczy, że
>> przeczytacie i już jesteście z powrotem bogami a nie jakimiś tam
>> owieczkami czy chuj wie czym, to jest bardzo precyzyjne lekarstwo
>> uwierzcie mi może nie od razu zadziała ale zadziała napewno, powolutku
>> powolutku dajcie czas niech ziarenko sobie rośnie, ono będzie zawsze
>> ukryte tak, że nie myslcie że cos się z zewnątrz zmieni ale wewnątrz w
>> miejscu którego nie widac w najgłebszej nieswiadomości wyrośnie kwiat,
>> sprawdzone przetestowane, skutecznie działa, zmienia ludzików w
>> wiecznych wszechmogacych, wystarczy przeczytac nie trzeba rozumieć ani
>> sie zastanawiać nad tym, tylko przeczytać słowa, nie trzeba nawet
>> wierzyc, mozna się smiać płakać albo zanudzić, to nie jest pozywka dla
>> świadomości.
> Wszystko z tego tematu trzeba przeczytac żeby zadziałało, włącznie z tą
> linijką
Nic wam nie szkodzi spróbować w głębi duszy wiecie, że w tym temacie nic
nie wiecie więc wypadało by niczego nie ignorować, szczególnie gdy ktoś
twierdzi, że ofiaruje wam wieczność za darmo bo ja nic od was nie chcę w
zamian, a lekarstwo na pewno działa po co bym miał kłamać, bardzo
dokładnie je przygotowałem i nie może się nie udać :) Przy okazji
odchwaszcza i użyźnia glebę. Trochę słów do przeczytania i oszczędzi to
wam wędrówki przez śmierć na końcu której i tak odnaleźli byście to
samo, oczywiście tylko jeśli wędrowalibyście samotnie, towarzystwo jak
już mówiłem jest nie wskazane, tak więc wyręczyłem was już nie musicie
szukać i nie musicie dziękować :) Tak więc to już chyba wszystko,
zrobiłem co mogłem w tym temacie reszta zależy od was, ale zapewniam
was, że to najprostsza droga jaką znajdziecie, przeczytać i żyć dalej
tak jak dotychczas nawet chrystus nie ma szans z moim niezawodnym
lekarstwem, na tego chuja to też działa! Powodzenia!
|