Data: 2009-01-09 16:41:05
Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "lusterus" <T...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> BTW Myślę, że lusterus ma innego rodzaju problem, niż spadek
> inteligencji - wnioskując z tego, co pisze w następnym poście.
>
> Ewa
Właśnie na tym polega trudność mojego przypadku, że nie potrafię do końca
określić na czym dokładnie polega mój problem. Może być nawet tak, że przez
całe życie miałem taki poziom intelektu jak obecnie, ale dopiero teraz
zdałem sobie sprawę jak bardzo on mi utrudnia codzienne funkcjonowanie wśród
ludzi. To juz nawet nie chodzi o to, że próbuję dowartościować się tym, że
jestem bardzo skomplikowaną osobowością i dlatego ciężlko u mnie
zdiagnozować poprawnie na czym polega mój problem. O ile łatwiej przecież
byłoby mi gdyby to były li tylko kompleksy. Prosta terapia i po krzyku.
Spróbuję to zobrazować na krótkim przykładzie. Są trzy obce sobie osoby
powiedzmy na jakims zaczynającym się kursie np. angielskiego. Osoby te się
poznają rozmawiają ze sobą, jest OK. Ale w miarę upływu czasu (dni) te dwie
osoby łatwiej się ze sobą dogadują, mają wspólne tematy a raczej umiejętność
poruszania ich w luźnej konwersacji. Podczas gdy ja (ta trzecia osoba)
zaczyna odstawać. Nie wie jak zintegrować się z tymi ludźmi. Wszelkie próby
z jego strony (czyli mojej) wypadają sztucznie i nieporadnie. Teraz mój
wniosek sprowadza się do tego, że gdybym miał pewnego rodzaju umiejętność
porozumiewania się - to się chyba nazywa inteligencja emocjonalna - to
sprawa wyglądała by zupełnie inaczej. I ten schemat powiela prawie zawsze
gdy spotykam się z ludźmi. A potem to juz rytuna: stres, oddosobnienie,
nieciekawe życie.
To tyle.
|