Data: 2009-01-11 08:27:31
Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "lusterus" <T...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Saulo" <s...@l...po> napisał w wiadomości >
>
> Ale to nie był schemat "kwaśnych winogron"? Tzn. nie "przysrałeś" jej na
> temat wyglądu właśnie dlatego, że ci się podobała, wiedząc, że nie masz u
> niej szans?
> (Uprzedzenie odrzucenia przez wyprzedzające odrzucenie jej).
Nie. To równie dobrze mogła być kuzynka, czy dziewczyna, która była ze swoim
chłopakiem. Chodzi o sposób mijego zachowania nawet w rozmowie z jakimś
gościem. Odbywa się to w ten sposób, że staram się dużo mówić i żeby nie
wypaść z rytmu często zdaża mi się wtedy stosować tzw. przerywniki czyli
zwyczajnie klnąć. Wydaje mi się, że wtedy wszyscy już widzą, że nie mam nic
ciekawego do powiedzenia poza prostackimi wulgaryzmai. To są tylko
przykłady.
>
> To wydaje mi się dziwne, ale może czegoś nie rozumiem.
> Wydawałoby się, że osoba małomówna może woleć towarzystwo osób, które nie
> mają problemów z podtrzymywaniem rozmowy.
Spróbuję to wyjaśnić. Gdy obserwuję jak tzw. gaduły raczej lgną do siebie
wzajemnie a omijają włsnie takie osoby małomówne, więc co sobie mogę założyć
spotykając kolejnym razem osobę wygadaną? że zamiast mnie wybierze do
towarzystwa osbę, z którą będzie mogła "normalnie" pogadać. A kiedy zdarza
mi się przebywać jakiś czas z osobą podobną do mnie pod względem zdolności
komunikacji z otoczeniem, wtedy nie odczuwam takiej presji by jej dorównać
bo wiem, że nie mam specjalnie do czego. Innymi słowy przy osobie wygadanej,
gdy ona przestaje mówić w mojej świadomości powstaje taki obraz, że teraz to
ona oczekuje abym przejął pałeczkę prowadzenia rozmowy. Natomiast przy
osobie małomównej mogę milczeć i nikt z nas nie uzna tego za coś dziwnego.
Inna sprawa, że jednak zauważyłem już dawno, że kiedy juz spotkam osobę
bardzo otwartą, rozmowną to wtedy istotnie lubię słuchać tego co mówi i
dostrzegam też, że tej osobie podoba sie że sie może wygadać. Tylko, że jak
wspomniałem na początku, z mojego doświadczenia wynika, że takie osoby
częściej szukają właśnie podobnych do siebie ludzi.
|