Data: 2002-07-24 13:16:05
Temat: Re: Jak postepowac z wariatka? (dluuugie i bardzo powazne)
Od: Marsel <ic5070_@/wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w poprzednim art. <ahm60m$5cd$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. Duch pisze, ze:
<...>
> TheStroyera pokazal najbarzdiej chyba
> mozliwe rozwiazanie,
> tylko JB w rozwiazaniu TheStroyera,
> musi odegrac taka .... role kata,
> rola kata polega na tym, ze -powiedzmy-
> dziewczyna -piszac obrazowo- wyciaga do niego
> rece jak -powiedzmy- male dziecko do ojca, stesknione,
IMO :
jesli zachowac dotychczasowy uklad to tate szlag trafi, wiec bedzie
katem sam sobie? jaki to ma perspektywy? njalepsze to chyba takie ze da
sie to tak zachowac jak najdluzej. ale zwykly problemy takie maja
tendecje do rozijania sie a nasze zdolnoci obraonne zanikaja.
jedyna nadzieja zeby dziecko cokolwiek sie moglo zmienic to przeciac te
wiezy. im szybciej tym lepiej. moze jeszcze udaloby im sobie ulozyc
zycie.
tez wole radykalne rozwiazania - albo zyjesz albo gnijesz.
przy czym za zyciowe uwazam potraktowanie kogos z buta jesli nachodzi
mnie w domu i inne srodki nie docieraja
|