Data: 2003-07-16 22:53:17
Temat: Re: Jak ratowac malzenstwo?....
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer"
> A to bardzo prosty mechanizm - mam pokręcone życie, nikt mnie nie
> rozumie [a może to ja nikogo nie rozumiem, nie umiem się dostosować? ;)]
> --> znalazłem złoty środek, wszechwiedzę, czyli psychologię --> idę
> studiować psychologię --> jestem takim samym niedorobem jak przed
> studiami, tylko głupszym wiedzą psychologiczną. ;)
No, nie!
Mając papier. Masz władzę.
A teraz posłuchaj.
Mając studia psychologiczne, dążysz by uzupełnić ten zalążek wiedzy.
Do tej pory zdawałeś egzamin z podstaw. Odtąd, zaczyna się Twoje myślenie,
Twoja praca. End.
To oczywiste. Włącz TV5 i słuchaj Dżyzgowych gości.
1 na stu - u mnie tylko pojedyncza miała 'zaskok'
reszta to bzdeciarstwo - dlaczego ta jedyna?
Czym się wyróżniała? Jak się nazywa?
Zwisa mi, jak się nazywa, ale gdyby usiadła w kawiarni opodal,
chętnie bym się przysiadł.
Łapiesz?
bo ... nie rozumiesz, ale czujesz?
Nazywa się to... Tu walisz, doktorską pracę!
Se pobadasz i dasz znać.
Miłego łikendu.
ett
|