Data: 2003-07-24 10:14:20
Temat: Re: Jak się robi biznes - metodą Montignac'a
Od: "Kafka" <i...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Cóż... moim zdaniem europejscy formalni specjaliści od żywienia
zorientowali
> > się, że MM świetnie się wpisuje w politykę "hodowli ludzkich zwierząt",
> > dbając o "pozytywne" objawy typu niski poziom glikemii, cholesterolu,
> > trójglicerydów i błonnika w jak największej ilości, czyli poprzez
> > propagowanie paszy dla bydła.
> > A o to przecież chodzi, aby ludzi karmić jak najtańszym kosztem i niech
się
> > cieszą, że schudli, a że skracają sobie życie, albo tumanieją? A po co
mają
> > żyć dłużej, albo mieć więcej "oleju" w głowie? Klient-osioł jest lepszy,
niż
> > klient który byle czego nie kupi.
Dzieki Krysiu za "obiektywna ocene" !
Nie wiem jak inni, ale ja zauwazylam, ze Krystyna, im dluzej przebywa na DO,
tym bardziej jest agresywna w stosunku do zwolennikow odmiennych od DO diet.
Czyzby poziom tluszczu w diecie mial na to wplyw ?
Zastanawiam sie tez, czy juz otumanialam kompletnie, czy jeszcze moj
wskaznik IQ jest choc troche wyzszy od 100.
I jeszcze jedno, nie czuje sie jak "ludzkie zwierze" ani zebym jadala "pasze
dla bydla". Ale Ty, Krystyno, na pewno wiesz lepiej, bo twoj poziom
tolerancji jest odwrotnie proporcjonalny do ilosci zjedzonego tluszczu.
Pozdr
Kafka
|