On 2003-03-19 10:46, Użytkownik Monika "mitek" napisał:
>
>> .....żeby nie wyglądały jak puree.
>>
>> Chce bardzo, by miały chrupiącą skórkę i były w miarę zwarte.
>
> Nikt nie robi kotletów "rozczochranych"?
> Gotuje się ziemniaczki w "mundurkach" 15 min (mniejsze) lub 20 (większe).
> Po obraniu ściera na gruboocznej tarce na wiórki. Do tego cebula - też trę
> na tej tarce. Jajko, sól, pieprz, zamieszać - i tyle. Z pozlepianych
> wiórków wychodzą fantazyjne kotleciki: "słoneczka", tudzież "komety", no i
> zawsze są chrupiące. Ważne żeby nie gotować za długo ziemniaków, bo jak są
> za miękkie, to się to wszystko bryli i wychodzą takie zwyczajne, o gładkim
> obrysie (niestety, ciągle mi się to jeszcze zdarza).
> Monika
> P.S. Gdyby ktoś miał pomysł co można dodać oprócz soli i pieprzu, to bardzo
> proszę o podpowiedzi - ja nie mam fantazji kulinarnej.
>
Moja teściowa daje marchewkę (b.mało i też gotowaną w mundurku ;-)) i
doprawia jarzynka i uwaga: odrobiną octu.
Spróbuj
Ja lubię, a ja niewiele rzeczy lubię ;-)

--
Pozdrawiam Botwinka