Data: 2003-10-27 13:34:50
Temat: Re: Jak sobie radzicie...?
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój sposób jest taki: (nie w pełni zweryfikowany, bo w fazie testu).
Kiedy miejsce dla mnie jest zajęte przez osobę nieuprawnioną, robię
aparatem cyfrowym (teraz już nie jest to wielki luksus) zdjęcie z
takiej pozycji, by była widoczna rejestracja samochodu i można było
stwierdzić, że auto stoi na kopercie w miejscu oznaczonym dla ON.
Kiedy zbierze mi się kolekcja kilku takich delikwentów, wypalam płytę
i z wnioskiem o ukaranie przekazuję ją do "drogówki" w KM. Jest to
rodzaj "krucjaty", ale nie mam sobie nic do zarzucenia. Na nikogo nie
"poluję", robię to jedynie kiedy jadę coś załatwić, dlatego nie mam
wielkiej kolekcji. Policji nie wzywam, nie denerwuje się
niepotrzebnymi dyskusjami z tymi którzy łamią prawo drogowe, a
przedstawione dowody są niezbite, bo razem ze zdjęciem zapisywana jest
data i godzina zrobienia zdjęcia, więc dowód jest autentyczny i
niepodważalny. Sposób nie da rezultatów natychmiastowych, ale czy taki
istnieje?
--
Zbig A G
|