W wiadomości news:e5rl3i$98n$1@news.interia.pl locke
<l...@p...wiggin.com> pisze:

> Jeżeli wskażesz mi (TY - bo ja znalazłem przepisy mówiące coś przeciwnego
> niż ty i nie mam zamiaru szukać innych) obowiązujący przepis prawa
> oświatowego, który potwierdza twoje wywody, to przeproszę cię bez
> zwłoki. A teraz czekam na konkretny przepis, na którym się opierasz.

Dobra, niech będzie. Wkurzyło mnie, że zamiast po prostu zapytać lub
poszukać, niektóre mędrki wolały w swej ciasnocie od razu zacząć ujadać, że
się mylę, nie znam prawa itp. bzdety. Dlatego nie podałem na czym opieram
swoje twierdzenie, niech sobie poszukają. Ale jak widzę, nic nie wskórałem,
widocznie zadanie okazało się za trudne.
Proszę, oto cytat z rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania, itd:
"§10 pkt 5. Egzamin klasyfikacyjny z przedmiotów wymienionych w § 9 ust. 2 i
3 przeprowadza komisja egzaminacyjna. Przepis § 9 ust. 5 stosuje się
odpowiednio. Egzamin klasyfikacyjny z pozostałych przedmiotów przeprowadza
nauczyciel danego przedmiotu."
Na podstawie ostatniego zdania wielokrotnie i całkowicie zgodnie z prawem
przeprowadzałem (i oczywiście nie tylko ja) jednoosobowo egzaminy
klasyfikacyjne.

Zacznij układać jakąś ładną formułkę przeprosin. I pośpiesz się bo zaraz idę
na grilla, będę miał lepszy apetyt jak je przedtem przeczytam. ;)

> Jeżeli twierdzisz, że istnieje, to chyba wiesz, co to za przepis?
Tak, oczywiście, ze wiem. Jak inaczej mógłbym się na nim opierać?

--
Pozdrawiam
Jotte