Data: 2001-07-06 16:16:11
Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "krzysztof" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Valérie" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9i3spm$7mj$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> bo czy daje skutki resocjalizacja widać po wylęgarniach złoczyńców w
> olsce - czytaj poprawczaki. Kiedyś w której Wprostce stwierdzono, że
te
> wszystkie resocjalizacyjne założenia można sobie nie powiem gdzie
wsadzić...
One jeszcze nigdy nie zostaly w Polsce naprawde wprowadzone w zycie -
wiec jak oceniac ich skutecznosc?
> A ja nie jestem tego do końca pewna ... bo np.biorąc pod uwagę
> niepełnoletnich - gdyby obniżyć próg lat 18 i gdyby taki małolat
odpowiadał
> wobec prawa jako pelnoprawny dorosły i wtedy zacząć go resocjaliozować
...
Nie mozna traktowac dzieci/mlodziezy jak doroslych. A jakby ich wsadzac
razem - to kto myslisz bedzie autorytetem dla takiego dzieciaka? Klawisz
czy starszy kolega z celi?
> A może najlepszą resocjalizacją jest metoda burmistrza z Atlanty -
> stworzenie obozu pracy - więzienia ,w którym "podopieczni" cięzko na
swoje
> utrzymanie pracować muszą i o wygodach wszelakich typu telewizorek i
komórka
> zapomnieć mogą , ciekawe, że ilość przestępstw w stanie gwałtownie
spadła...
Probowano to robic w bylym ZSRR. I co? Faktycznie na ulicach bylo
bezpiecznie (na Bialorusi np. jest do dzisiaj, bo zamordyzm prawie jak
kiedys). Ale jak tylko milicja utracila czesc uprawnien, a oslawione KGB
przeksztalcono w bodajze FSR, przestepczosc ponownie wybuchla. Sama
izolacja jest skuteczna dla reszty spoleczenstwa (pomijac nieliczne
ofiary - w miare normalnych ludzi, ktorzy np. trafili do aresztu przez
pomylke i stali sie "smacznym" kaskiem dla niewyzytych grypsujacych
kolegow). Ale skuteczna jest tylko tak dlugo, dopoki oni w tej izolacji
pozostaja. IMO lepiej byloby chyba probowac zmieniac mentalnosc i system
wartosci tych osob.
Krzysztof
|