Data: 2003-01-19 01:06:28
Temat: Re: Jak to jest z tym szczęściem...? - uwaga długie i nudne
Od: "FX" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy możliwe jest szczęście absolutne?
Jest mozliwe. Jednak IMHO szczescia nie nalezy szukac w zwiazkach
z innymi ludzmi, bo ludzie potrafia ranic i _NIGDY_ nie jest sie z kims tak
do konca (moze jakis czas, ale nigdy na zawsze). Wydaje mi sie ze najlepsza
droga do szczescia jest
poznanie samego siebie, zasad rzadzacych swiatem, i zycie zgodnie
z samym soba, pogodzenie sie z tymi zasadami (cos w tym jest z filozofii
buddyjskiej). Trzeba korzystac z zycia, stale sie rozwijac, tylko wtedy nie
dopadnie cos co jest najgorsze dla szczescia: poczucie niespelnienia.
Rozstalem sie z dziewczyna po 5-ciu latach trudnego zwiazku. I zaczalem
robic to, na co mam ochote. Zyje tak jak chce, poczulem sie
wolnym - i tu wlasnie znalazlem droge do _SWOJEGO_ szczescia. Ciagle robie
nowe rzeczy, i mam z tego satysfakcje. Mimo iz nie wszystko jest rozowe -
czuje ze nie trace czasu, ze zycie nie umyka mi miedzy palcami.
Ale kazdy musi znalezc _SWOJA_ droge do szczescia.
W moim przypadku "znalazlem droge" po uslyszeniu hasla z reklamy:
"Kiedy ostatni raz zrobiles cos poraz pierwszy?" :-)
I wydaje mi sie ze podstawa rzecza ktora jest potrzebna by
odczuwac tzw. szczescie, i to w przypadku kazdej osoby, jest odnalezienie
wewnetrznego spokoju i rownowagi psychicznej.
> A może 'w życiu piękne są tylko chwile...'?
Niestety, dla wiekszosci ludzi chyba tak... :-(
FX
|