Data: 2007-10-02 15:23:57
Temat: Re: Jak uczyć dziecko religii?
Od: "Tomasz Dryjanski" <T...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> wrote in message
news:470230a8$1@news.home.net.pl...
> Tomasz Dryjanski napisał/wrote dnia/on 2007-09-30 01:52:
>> Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał
>>> Patrząc na Twoją stopkę - wątpię. Chyba, że walczący ateizm
>>> (lub antyteizm) też nazywasz religią.
>>
>> Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski...
>> Przede wszystkim nie jestem ateistą. :) Nie zamierzam też z nikim
>> walczyć.
>
> Wezmę Twoje słowa za dobrą monetę.
I słusznie, dziękuję.
> A skoro tak, to zapewne zapoznałeś się
> z polemiką z wybitnie antyteistyczną książką Dawkinsa, pióra zresztą jego
> kolegi z tego samego uniwersytetu - polecać jej więc nie będę
A jednak nie wiem o co chodzi, czy mogę prosić o szczegóły?
> <Zastanawiałem się, czy poniższy fragment umieścić, czy nie. Z
> jednej strony chcę dać wyraz moim poglądom i mojej wierze - z drugiej
> nie chciałbym wywoływać flame-war. Zdecydowałem się umieścić je jako
> przypis, z zastrzeżeniem, że nie będę podejmował publicznej dyskusji
> na ten temat. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać - to raczej na priv.>
Nie widzę w Twojej wiadomości poprawnego adresu mailowego, poproszę. Na
przykład na priv.
> Co do dowodów że Bóg istnieje czy nie, dla wierzącego sprawa jest prosta:
> słowo "wiara" oznacza _wiarę_ a nie posiadanie dowodu. Natomiast aby
> udowodnić, że Boga nie ma, najpierw trzeba założyć, że nie ma On cech
> boskości (takich czy siakich, w zależności od sposobu przeprowadzania
> wywodu). Dla wierzącego jest to nie do przyjęcia, a niewierzący nie
> potrafi lub nie chce tej boskości zaakceptować. Światopogląd
> racjonalistyczny zakłada właśnie takie "odbóstwienie Boga", co z punktu
> widzenia człowieka wierzącego jest przejawem pychy.
T. D.
|