Beer wrote:
> Jak zbudować prawy nośny pion?
> Nie chciałbym go też budować z bloczków. Wejście do drugiego
> pokoju byłoby takie "tunelowe" :) i chcę tego uniknąć.
> Chciałbym żeby te półki z prawe strony (przy futrynie) były
> jedynie jakoś podparte, żeby ta konstrukcja była "ażutowa".
> Nie wiem, czy jasno opisałem.
> Problem z tym, że mam już doświadczenie :) z półkami pod dużą
> ilość książek i wiem, że taka półka musi być na prawdę solidnie
> podparta. Co zaproponujecie?.

Do sciany najbardziej niewidocznym wspornikiem. A najbardziej wystajacy
brzeg mozna oprzec na rurkach niklowanych, chromowanych itd. Pociac taka
rurke na odcinki rowne odleglosci miedzy poszczegolnymi poziomami. Do kazdej
rurki kupic po dwie takie jakbyh nozki ktore przykreca sie do polki a ktore
powoduja ze rurka nie przesunie sie i bedzie trzymac pion. I ladnie bedzie
wygladac wykonczenie na podlodze i pod sufitem. Takie cos
http://zazula.olympusclub.info/varia/rura01.jpg Ale to moze byc troche
kosztowne jesli bedzie duzu poziomow.

Druka opcja to linka stalowa zaczepiona do sufitu. Na samej gorze i na dole
zamontowane sruby rzymskie [tak chyba to sie nazywa, pozwoli na odpowiednie
naprezenie linki]. Na twoim miejscu kupilabym linke dosc gruba tzn. taka do
0.5 cm [widzialam takie w przezroczystej oslonie, czasem lekko
koloryzowanej]. W kazdej polce otwor srednicy linki. Przepuszczasz linke
przez otwor i pod polka montujesz jakas blokade i znowu przez polke i
blokada. http://www.zazula.olympusclub.info/varia/linka01.JPG to zielone to
blokada ktora uniemozliwi polce zmiane poziomu.
Ja mam cos podobnego przy biurku
[http://www.zazula.olympusclub.info/varia/biurko02.j
pg z lewej polki sa
przykrecone konfirmatami] na cienkiej lince, ale nie mam otworow tylko z
grzbiet polki wkrecilam malenkie oczka a jako blokady uzylam sruby
wymontowane ze srodka kostki do ktorej podpina sie kable z elektryka.
http://www.zazula.olympusclub.info/varia/linka02.JPG Biurko ma ponad rok,
moze dwa a te koszyki sluza za szuflady i sa bardzo ciezke i do tej pory
linka nwet nie drgnela. Nic sie nie rozkrecilo.

--
Pozdrawiam
Zazula