Data: 2016-06-09 17:28:23
Temat: Re: Jak walczyć ze strachem?
Od: zażółcony <r...@c...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-06-09 o 17:16, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...op.pl> napisał w wiadomości
> news:njbvnk$1rlv$3@gioia.aioe.org...
>> W dniu 2016-06-09 o 13:08, Pszemol pisze:
>>> "zażółcony" <r...@c...op.pl> wrote in message
>>> news:njbf0n$tc7$1@gioia.aioe.org...
>>>> W dniu 2016-06-08 o 14:32, Pszemol pisze:
>>>>>
>>>>> Podaj proszę inne przykłady GMO niże Roundup/Monsanto.
>>>>> Takie, które popierasz.
>>>>
>>>> No np. podoba mi się pomysł bakterii pałeczek okrężnicy,
>>>> które po GM produkują ludzką insulinę.
>>>
>>> Cool... też popieram.
>>> A coś z branży spożywczej może, aby się tematu żywności bliżej trzymać?
>> Ze stronki takiej jak tu:
>> http://www.biotechnolog.pl/rosliny-transgeniczne-gmo
-przyklady-modyfikacji
>>
>>
>> wybrałbym np:
>>
>> "
>> Ryż
>> - zwiększona produkcja beta-karotenu, prekursora witaminy A -
>> wszczepione został geny pochodzące z żonkila, modyfikacja w
>> zamierzeniu miała rozwiązać problem braku witaminy A u dzieci w Azji
>> Wschodniej.
>> "
>>
>> Przydałoby się coś podobnego, co w naszej strefie pomagałoby zmniejszyć
>> niedobory witaminy D - może jakieś modyfikowany rzepak albo soja
>> i w efekcie więcej witaminy D w olejach spożywczych (oczywiście
>> tak, by te wartości dodane przetrwały proces tłoczenia - nie znam
>> się na tym, wiec nie wiem).
>>
>> Ew. zastanawiam się nad modyfikacjami typu Bt jak ta w kukurydzy
>> (MON 810), która jest wyspecjalizowana do zwalczania konkretnego
>> szkodnika.
>> Pytanie tylko, jak dużo czasu potrzeba szkodnikom, by tego typu
>> modyfikacje obejść.
>>
>> Interesujące wydaje się np. uodpornienia ziemniaka na stonkę,
>> z tego względu, ze stonka jest u nas gatunkiem obcym, więc
>> tego typu modyfikacje nie walą na oślep po całym otoczeniu.
>
> Jak do tej pory chyba tylko GB podała publicznie do wiadomości, że
> jakieś transgeniczne świństwo oporne na szkodniki rozpleniło się jako
> skrzyżowanie z jakimś chwastem. Efekt jest opłakany dla środowiska. Nie
> wiemy też w ogóle, czy np taki olej z dodatkową witaminą nie zawiera
> carcinogenów albo innego świństwa. Tyle, że jak się dowiemy (jeśli w
> ogóle)- będzie już za późno.
Dlatego nie jestem hurra-optymistą w tej kwestii. Staram się trzymać
stronę polskich płazów, np. traszek zwyczajnych i ropuch zielonych.
Ale na coś i tak wszyscy umrzemy.
W sumie to nawet czasem wygodne - mieć kogoś, na kogo można zwalić
winę za śmierć na raka. Na serce już coraz ciężej umrzeć.
|