Data: 2003-04-10 18:49:41
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dirko napisał(a) w wiadomości: ...
>Dawno temu
>jaki? esteta i przyrodnik posadził na klombie przed pałacem ?wierki i tuje,
>które po kilkunastu latach praktycznie zasłoniły widok głównej czę?ci
>pałacu.
Sadzac drzewa (tym bardziej w otoczeniu zabytkowych budynkow) nalezy liczyc
sie z tym, ze te drzewa urosna i moga nie pasowac do zalozenia
architektonicznego. Sa tez takie, ktore beda jak najbardziej wskazane.
Niestety niektorych bledow przeszlosci nie da sie naprawic bezbolesnie. Nie
nalezy jednak popelniac nowych.
Jesli fasade palacu zaslanialyby stare, zabytkowe oraz rzadkie drzewa - nie
usuwalbym ich. Wez pod uwage, ze palac powinien przetrwac dluzej niz owe
drzewa. Gdy same dozyja swych lat, nie posadzi sie nowych i po klopocie.
Wlascicielowi owych modrzewi musialo jednak zalezec na ich posadzeniu i
oslonieciu sie od sasiada. Historia z palacem nijak sie ma do sprawy
modrzewi. Chyba, ze postulujesz jakis kompromis.
Pozdrawiam,
Bpjea
|