Data: 2007-10-04 07:35:14
Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> napisał
[...]
| W sumie nie wiem czy się nie czepiam na wyrost.
| Potrafi narysować jak chce, jak ma fazę (kiedyś dużo rysował, ale nie
| kolorował). Przywiązuje wagę do szczegółów, ale ogólnie jego prace sa
| niestaranne.
|
IMO - czepiasz się ;)
Odpuść mu rysowanie a ćwiczcie tylko te szlaczki. Lubi pisać ? Ja wczoraj
siadłam z Weroniką przy stole, mówiłam słowa a ona miała je zapisać. Pod
koniec miała zrobić szlaczek a ja jej wstawiłam ocenę. Poszło nam idealnie.
Za to kwadrans wcześniej przez dwie godziny siedziała przy stole i ryczała
że ona nie potrafi namalować przepiórki ( miała zrobić ilustrację do
piosenki w zeszycie ). Zaczęło się niewinnie od uzupełniania zeszytu z zajęć
dodatkowych - oczywiście pierwsze starcie w kwestii naklejania ( bo z jednej
strony chce zebym jej pomogła ale z drugiej ma już ustalony szablon i
kuniec! ) potem z pierwszym rysunkiem - moja wizja krakowianki różniła się
od jej wizji. Potem były przejścia z cyferkami ( bo wymyśliła sobie
numerowanie stron ) - 4 nie chciała jej wyjść. Więc przyniosłam książkę z
wzorami zeby poćwiczyła - godzinę nad nią siedziała i ryczała że ona nie
potrafi. A wzory były takie że tylko wystarczyło po liniach przerywanych
poprowadzić kredkę. Oczywiście zrobiła ale na odwal - udowodniła mi ze nie
potrafi ? Udowodniła. Potem przyszła kolej na przepiórkę. I znowu a piać od
nowa - ze ona nie umie, że brzydko maluje - namalowała na osobnej kartce 4
ptaki oczywiście wszystkie przejaskrawione żeby tylko wyszło na jej - że ona
nie umie ich rysować.
Po prawie 3 h męczarni ( mojej :/ ) stwiedziła że ona to już mnie nie kocha,
nie lubi, wogóle to jej straszną przykrość zrobiłam.
Zamienimy się na dzieci ? ;)
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
|