Data: 2007-10-04 19:32:26
Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" <s...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:fe37gp$fel$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> No własnie. Wydaje mi się że to rysowanie pomoże mu usprawnić rękę.
>
> Słuchaj a on ma jakieś drastyczne kłopoty z nauką pisania?
Drastyczne to nie wiem, chyba za wcześnie aby to stwierdzić.
W domu pisał literki i słowa, na kartce, jak chciał i czym chciał.
Ale w książce ćwiczeń czy zeszycie to już trzeba się przyłożyć, pisać w
linii i równo.
>> A jeszcze ja mam o tyle trudniej, że on jest leworęczny, ja nie, i nie
>> umiem mu pokazac jak dokłądnie trzymać ołówek w lewej dłoni. Leworęczny
>> jest jego tata, ale wtedy kiedy w domu mamy czas na naukę i ćwiczenia,
>> tata pracuje. Sobota i niedziela też różnie.
>
> Wiesz co, leworęczni to przeważnie nie tak ładnie piszą i z rysunkiem też
> mają na początku kłopoty...
Leworęczny Piotrka tatuś jest bardzo uzdolniony plastycznie, manualnie i
wogle złota rączka. Moje pocieszenie w tym że z młodym też tak będzie. Aha,
mąż pisał brzydko, teraz jakos mu się wyrobiło pismo na czytelne. Ale nadal
są to raczej kulfony.
>>> BTW, Szpilka, jak mu szło jako trzylatkowi? Bo patrz?c, co moje młode
>>> robi z kredkami, barwami i modelin? jestem bliska załamania.
>>
>> Jak mój miał ~3 lat to kredki służyły mu do latania, tak jak książeczki i
>> inne przedmioty w domu.
>
> I w ogóle nic nie rysował?
Nie przypominam sobie. Zamiast rysować to brał kredkę i nią latał. albo
sobie te kredki układał na stoliku.
Zajrzałam dzisiaj w prace Piotrka z wieku mw 4 lat. Jakieś bazgroły,
niepodobne do nieczego. Trochę późniejsze rysunki już mają w sobie takie
szczegóły co pozwala rozpoznać co to jest.
Sylwia
|