Data: 2004-12-17 15:27:18
Temat: Re: Jaka zarowka do doswietlenia roslin w zimie
Od: Sabinka <s...@t...tuniema.pf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 17 Dec 2004 13:42:00 GMT, Michal Misiurewicz
<m...@i...rr.com> wrote:
>Ale najciekawsze jest to, ze chociaz
>jakoby rozklad widma jakoby nasladuje sloneczny, ani ja, ani moja
>zona nie moglismy tego wytrzymac.
W sumie to chyba nie dziwne, ze nie jest tak latwo nasladowac Slonce
:)
Ja to rozumiem w ten sposob, ze to ze cos sie nam wydaje do czegos
podobne, nie znaczy ze bedzie na nas tak samo dzialac. Np. kiedy jedna
osoba trzyma mnie za reke jest mi przyjemnie, a gdy inna, choc o
bardzo podobnych dloniach - bywa i nieprzyjemnie, w kazdym razie
zupelnie inaczej, chocbym i miala zamkniete oczy. I nie potrafie
wytlumaczyc dlaczego tak jest. Moze podobnie jest z tymi kolorami
widzianymi przez nas przy trojpasmowym widmie.
Podobno oddzialywuja na nas rowniez dzwieki, ktorych nie slyszymy,
wiec moze z kolorami jest podobnie.
Albo to, ze nie widze mrugania swietlowki nie znaczy, ze mi ono nie
przeszkadza. Takie np. warunki biometeorologiczne - moge nie wiedziec
jakie sa (np. cisnienie), ale i tak na mnie dzialaja, choc na oko
wydaje sie, ze jest podobnie jak wczoraj, kiedy czulam sie swietnie (a
warunki biometeo.. byly korzystne).
>Czyzby po latach obcowania ze zwyklymi
>zarowkami (ktore swieca relatywnie znacznie mocniej w zakresie zoltym niz
>Slonce) uznajemy wlasnie to za naturalne kolory wieczoru?
To pewnie mozliwe. Przyzwyczajenie swoje robi.
Mi po pierwszym styku z zarowkami energooszczednymi zdawalo sie, ze
ich nie lubie przez kolor. Nawet pamietam jak w radio mowili, ze to
biale swiatlo jest niekorzystne, ale ze zaczynaja byc dostepne takie
swietlowki swiecace zoltawo.
Teraz jednak sadze, ze nie chodzi ani o kolory, ani o widma, lecz
jednak o to okropne ukryte mruganie :)
>Aha, z zarowek (wlasciwie calych lamp) polecam jeszcze halogenowe.
A moge prosic o krotkie uzasadnienie? :)
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
|