Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hi1q8r$vs1$1@news.onet.pl...

> On nie przyjmuje komunikatów: "ty zawsze byłeś i pozostaniesz
> nieudacznikiem, dlatego teraz znów ukradli ci portfel". Jeśli jest
> dojrzały- wybaczy. Ewentualnie coś dla siebie z tego "wyłowi"- np: to
> prawda, znów mi ukradli portfel- więc powinienem się zastanowić, dlaczego?
> Chyba zbyt mała wagę przykładam do pieniędzy".
> Jednak nie zaakceptuje tego- ani świadomie, ani podświadomie, że zawsze
> był i pozostanie nieudacznikiem. Podkreślam, że chodzi tu o osoby
> emocjonalnie dojrzałe.

Zależy, co rozumieć pod pojęciem 'przyjmuje'.
Ja miałem na myśli coś takiego, że komunikat trafia we "właściwe ręce",
które wiedzą, co z nim zrobić - np. wychwytują w nim jakąś ukrytą
między wierszami doraźną potrzebę "głowa mnie boli, nie wziąłem jeszcze dziś
lekarstw". To jest to, co nazwałem 'konflikt pozostał wewnątrz i został
rozwiązany'. Żeby takie ręce 'powstały' u dziecka, musi się ono pozmagać
z tego typu komunikatami i powstajacy początkowo konflikt (jestem atakowany)
przetransformować w rozwiązanie (dostaję sygnał, że ...), zestaw narzędzi do
właściwej reakcji. To jest coś innego, kiedy dziecko traktuje komunikat jako
świadomy atak i odrzuca go całkowicie, razem ze starzejacym się rodzicem.