Maciej Bojko pisze:
> On Mon, 10 Sep 2007 12:14:48 +0200, Ikselka <i...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>> Dodam, że zawsze mnie zastanawia ogólne narzekanie na tych, co wygrali
>> wybory. Skąd się to bierze? Przecież skoro XYZ wygrali, to znaczy, że
>> większość na nich głosowała.
>
> Niby dlaczego? W tym konkretnym wypadku: 27% spośród 40%, którzy w
> ogóle raczyli ruszyć rzyć do urny,

Czyli większość ludzi w Polsce mających JAKIEŚ poglądy polityczne i
gotowych je wyrażać.
Ci, co nie poszli do wyborów, nie liczą się po prostu, więc i narzekać
nie mają prawa (moralnego) :-)

> czyli ok. 11% wszystkich
> uprawnionych.

Nasza moc w tym, żeśmy poszli do wyborów. Liczą się czyny, nie czcze
gadanie, i efekt, jak widać, jest ;-P

> Narzekają pozostali.

Pozostaje mi życzyć sobie, aby nadal nie głosowali, co zresztą się
ziści, niezależnie od moich osobistych życzeń :-D

>> Kim są zatem ci, co narzekają, i czemu nie
>> poszli liczniej głosować na swoich ABC?
>
> Chciałem pójść liczniej, ale te buce na komisji dały mi tylko jedną
> kartę do głosowania.

Anienienie! Tak to nie! Zapakuj rodzinę i znajomych w samochód
(najlepiej tych, co narzekają) i hajda - wtedy będzie uczciwie :-)
Ale ale, wracając do oscypka: jeśli zmobilizujesz te wszystkie osoby do
głosowania, to i oscypkopodobne gniotki staną się prawdziwymi oscypkami ;-)



--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm