Data: 2004-04-10 22:47:16
Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: "tomek tarasiuk" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lama <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i rady.
>
> Pozdrawiam
> Lama
>
>
Też mieszkamy na takim strychu. Powierzchnia jest tylko odrobine mniejsza.
Mieliśmy taki sam problem. Stały tam wstrętne piece na węgiel. Wywaliłem to
i wstawiliśmy takie płaskie ogrzewacze na prąd. Wszystko działało fajnie do
momentu jak dostaliśmy pierwsze rachunki na prąd. Liczyłem się z tym że
będzie drogo ale że aż tak nie przypuszczałem. Do tej pory mnie trzepie jak
sobie to przypomnę. Co smieszniejsze próby wyłączania ogrzewaczy w
określonych godzinach i zmniejszania temperatury w nocy przyniosły bardzo
mierny efekt. Jakiś czas później u znajomych zobaczyliśmy że grzeją
piecykiem na drewno. Tak nam sie spodobał ten sposób że nabyliśmy drogą
kupna coś takiego. Kochamy ten piecyk miłością wielką i czystą. Jak sa duże
mrozy to dokłada się do niego 2 razy dziennie. A jak jest tylko zimno na
dworze to odpowiednio żadziej. W tym sezonie spaliliśmy drewna za jakieś 600
zł. Ponieważ nie mamy w mieszkaniu drzwi ( z wyjatkiem łazienki ) to ciepło
samo się rozchodzi. W czasie duzych mrozów musimy dogrzewać w łazience
olejakiem. Nie wiem jak u ciebie z wysokością budynku bo niestety takie
drewno trzeba przynieśc z piwnicy. Ja mam o tyle dobrze że mieszkam na
drugim piętrze i wkorzystuję do tego niewolniczą pracę dzieci. Ten pomysł z
ogrzewaniem przy pomocy pieca na drewno tak się spodobał sąsiadom że juz
trzech sobie takie coś zainstalowało. Jeden z nich zamontował sobie wkład
kominkowy. Wszystkie uciążliwości z noszeniem drewna rekompensuje miłe
ciepło jakie taki piecyk daje. Jak zasypiam to pokój jest delikatnie
oświetlony palącym sie drewnem bo piecyk ma szybkę. Poprawiło sie również
powietrze w mieszkaniu. Przy ogrzewaniu elektrycznym powietrze było ciężkie.
Teraz zrobiła się samoistnie dobra wentylacja a i cena opału pozwoliła nie
dbać o szczegóły takie jak ucieczka ciepła przez nieszczelne okna i drzwi.
Niezadowolony jest tylko właściciel budynku bo musi drożej płacić za
czyszczenie kominów. Ale to już nie mój problem. Tomek
ps. Moje koty i pies również wolą ten piecyk od olejaka. Jak się w nim pali
to całe czworonożne towarzystwo kładzie się brzuchami do pieca i śpi. Taki
smieszny widok chyba rekompensuje konieczność noszenia drewna.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|