Data: 2006-08-01 06:10:38
Temat: Re: Jedzenie jak lekarstwo
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marcin 'Cooler' Kulinski" <m...@p...gazeta.blah> a écrit dans le
message de news: ealqc1$5gu$...@i...gazeta.pl...
> Nie wiem, czy wszyscy sa tak jednoglosnie zgodni - nie czytalem nigdzie
> wspolnego stanowiska antropologow swiata na temat korzeni czlowieka
> rozumnego.
a w jakiej dziedzinie mozna znalesc "wspolne" stanowisko wszystkich
liczacych sie specjalistow? trzeba sledzic wypowiedzi specjalistow w danej
dziedzinie i samemu wyciagac wnioski, albo szukac opracowan
podsumowywujacych stan wiedzy w danej dziedzinie.
> Jednak nawet przyjmujac, ze tak rzeczywiscie bylo, jakie ma to znaczenie
> dla czlowieka wspolczesnego, odleglego od tamtych czasow o miliony lat,
> czyli setki tysiecy pokolen? Mechanizmem rozwijajacym inteligencje u
> naszych praprzodkow byla zmiennosc srodowiska, do ktorego musieli sie
> nieustannie dostosowywac, by w ogole przezyc.
o wartosci energetycznej pokarmu slyszales? Spece podkreslaja fakt ze to
wlasnie wartosc ENERGETYCZNA miesa umozliwila powstanie i UTRZYMANIE duzego
(proporcjonalnie) mozgu u HSS.
>Jednym z czynnikow tej zmiennosci moglo byc oczywiscie mieso, a scislej
>sposob jego zdobywania. Zwierzeta nie czekaly biernie na smierc, wiec
>trzeba bylo obmyslac techniki polowan, pulapki i bron, ktora bylaby szybsza
>od biegnacego - nawet sprintem - mysliwego. Wiec nie mieso samo z siebie,
>ale specyfika jego pozyskiwania, mogla wplynac na nasz mozg, to raz,
odwieczna dyskusja o "jajku i kurze". Najprawdopodobniej aport miesa w
diecie umozliwil wzrost masy (proporcjonalny) mozgu a wiec zwiekszenie
zdolnosci intelektualnych, a wiec zdolnosc do abstrakcyjnego myslenia i do
opracowania nowych (skuteczniejszych) metod polowania. To wszystko byc moze,
ale w centrum jest mieso, czyz nie tak?
>a dwa: dzis, kiedy znamy tysiace lepszych sposobow na stymulowanie naszej
>aktywnosci intelektualnej, niz polowania, a mieso nie ucieka, tylko
>spokojnie czeka na swojego "mysliwego" w hipermarkecie, jaki zwiazek z
>naszym dzisiejszym intelektem moze ono jeszcze miec?
Mowimy o "korzeniach HSS, a odwracajac pytanie, czlowiek(naturalnie) szuka
rozwiazan jak najmniej uciazliwych, dzisiaj kupuje mieso w hypermarkecie, a
nie lata z pala za krolikami po lace.TO dlaczego w epoce powtawanie HSS ,
nie poszedl po lini najmniejszego oporu i nie zywil sie "korzonkami" ktorych
zbieranie nie wymagalo wielkiego wysilku, a "bawil" sie w polowanie, ktore
nie zawsze bylo uwienczone sukcesem, a czasem konczylo sie fatalnie dla
mysliwego?
> cywilizowane, jak np. starozytna Sparta) kulturach ludzkich zabijanie
> dzieci uposledzonych fizycznie czy po prostu slabych dzis nikomu
> normalnemu nie miesci sie w glowie. Przyklady moznaby mnozyc, ale mam
> nadzieje, ze ogolna idea jest jasna. To, co nasi przodkowie robili w
> przeszlosci, w zaden sposob nie sankcjonuje postepowania czlowieka
> wspolczesnego, a lepsze (rozum/kultura) jest wrogiem dobrego
> (instynkt/natura).
czy mam zrozumiec ze zauwazasz zwiazek "miski" z kultura i zachowaniem?
> Jesli zapytam o linki do konkretnych wiadomosci, w ktorych wegetarianie na
> tej grupie probuja udowadniac sami z siebie to, o czym piszesz, to podasz
> je? Chodzi mi konkretnie o teze mowiaca o tym, ze czlowiek pojawil sie na
> Ziemi dzieki temu, ze byl owocozerca czy roslinozerca. Z gory dziekuje.
Cooler za dlugo sie znamy zeby stosowac takie "kruczki" , przeciez to Ty w
jednej z naszych dyskusji na ten (lub podobny) temat wrzuciles tu linka , o
sensacyjnym odkryciu praczlowieku na jednej z wysp indonezyjskich , ktory
byl czystym wege! A ktory mial cos udowodnic, czysz nie tak? A co do
homo-owocozernych to naczelny spec ma chyba pseudo Brumbak (ale tu moge sie
mylic) ale jezeli bardzo chcesz to poszperam w archiwum.
Jurek
|