Data: 2009-12-02 10:40:40
Temat: Re: Jestem NIEŚMIERTELNY...
Od: Iza <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Gru, 11:24, darr_d1 <d...@w...pl> wrote:
> On 2 Gru, 10:40, Iza <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> > On 1 Gru, 22:17, darr_d1 <d...@w...pl> wrote:
>
> > > On 1 Gru, 13:09, Iza <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> > > > On 1 Gru, 00:25, darr_d1 <d...@w...pl> wrote:
> > > > Zapewne jesteś spełniony człowiekiem, mężczyzną i ojcem.
> > > > Kidy człowiek jest zrealizowany choćby w jakiejś mierze w tych
> > > > aspektach życia, nie ma potrzeby ani nawet chęci myśleć o śmierci.
>
> > > Nie mogę powiedzieć, że nie. Owszem, mam żonę i dziecko i nawet nie
> > > najgorszą i nie najgorzej płatną pracę. Czy to jednak jest spełnienie?
> > > Wiele rzeczy w moim życiu mogłoby być lepiej, inaczej.
>
> > Znaczy to - kwękasz...
> > Kup żonie kwity...ot tak, bez okazji :)
>
> Nie rozumiem...???
>
> Czy my nie mylimy aby spełnienia w życiu rodzinnym i miłości ze
> spełnieniem jako takim, spełnieniem 'człowieka' właśnie? IMHO do
> spełnienia samego siebie, w pełnym rozumieniu tego słowa potrzeba
> czegoś więcej oprócz kochającej i kochanej żony/rodziny.
A czymże jest spełnienie się człowieka jak nie w roli męza, ojca,
syna, wartościowego pracownika, przyjaciela, kumpla etc? Ja tak
rozumiem spełnienie się. Do tego dochodzi masa miłości - dawanej, ale
i branej.
Bez choćby częściowej satysfakcji z tych sfer życia, człowiek czuje
ciągły niedosyt ...pustkę.
> A żeby nie było niedomówień ja jestem BARDZO szczęśliwy ze swoją żoną,
> i ona - mam nadzieję - ze mną też.
Nie wątpię w to :) ,ze jesteś szczęśliwy, niemniej Twoje 'mogło by być
lepiej" zaleciało mi
typowym polskim malkontenctwem.
Dlatego też zachęcałam Cie do zauważenia w Twoim szczęściu życiowym
przewagi pozytywów - podsumowują niejako tę świadomość bukiecikiem
dla żony :)
Choć nie wątpię, ze wcale nie trzeba Ci tym przypominać. Prawdziwe
szczęście małżeńskie, nie wynosi się z powietrza a konkretnych
zabiegów... i to licznych :)
___
Iza
> Pozdrawiam,
> darr_d1
|