Data: 2002-01-22 13:52:20
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "satia" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Nea <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a2jp1o$425$...@p...warman.nask.pl...
> Użytkownik "Wanda" <w...@a...wox.org> napisał w wiadomości
> news:3c4d5f54@news.vogel.pl...
>
> no bo przeciez mogla to byc tez wina zony lub jej rodzicow lub kogokolwiek
> innego.
> Bardzo latwo jest wydawac wyroki, ale nie zawsze wszystko jest albo czarne
ale jest napisane, że ktos tu jeste POWODEM rozstania! Z tego wynika, ze bez
POWODU rozstania by nie bylo. To nie tak, ze zona go wyrzucila, rodzice
przegonili. On nie poszedl pod most, tylko w ramiona innej pani. I wyraznie
mamy napisane, ze ta pani byla powodem.
Jezu, czytam i czytam i coraz mocniej czuje, jak kocham swojego faceta. I
zaraz zadzwonię mu to powiedziec.
pozdrawiam
satia
|