Data: 2002-01-22 14:11:16
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Iwonka" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nienienie (IMHO). Jeśli Kasia napisała na forum grupy o czymś, o czym
> wiedziała, że wzbudzi kontrowersje, a jednocześnie nie podała
> wystarczającej ilości szczegółów, żeby dyskusja miała ręce i nogi, to
> przecież można ją poprosić o jakieś wyjaśnienie. Inna rzecz, że trudno
> się tego wyjaśnienia spodziewać, ale cóż...
Oczywiscie,ze mozna. Tylko,ze rowniez mnie takie ciekawskie pytania moga
sie nie podobac. Co wyrazilam.
> > > Cala grupa jest w wielkiej rozterce! :))
> > Moze lepiej sie nie wypowiadaj w imieniu calej grupy.[ciach]
> Iwonka - co tak ostro? Czy to tylko ja tak odbieram Twoje słowa?
Dobrze odbierasz. Poszlo na ostro.Moze za ostro? Nie wiem.
Nie lubie jak ktos sie wypowiada w moim imieniu,tyle.
> Przecież de facto Edycia ma rację - ktoś (Kasia) coś napisał, to
> wywołało kontrowersje w grupie iluś osób wypowiadających się na
> pl.soc.rodzina - czyż nie?
Tak. Dokladnie tak.
>Nie uważam, żeby Edycia rościła sobie prawo
> do wypowiadania się w imieniu iluś osób, czy bycia "rzecznikiem" psr.
> Ale wydaje mi się, że dość trafnie określiła sytuację po liście Kasi.
> [no offence oczywiście]
Moze i trafnie. Jednak mogla to zrobic w swoim imieniu. Mnie sie wiele razy
nasuwaja pytania w kwestii poruszanych tutaj spraw. Jednak nie chowam sie
pod plaszczykiem grupy. Jezeli chce,zadaje pytanie w swoim imieniu.
> Ano właśnie... I dlatego cała ta dyskusja - aczkolwiek dość ciekawa -
> może być oparta "na błędnych podstawach". Bo wiemy naprawdę zbyt mało,
> żeby pozwolić sobie na tak ostre ocenianie Kasi. Tak mi się w każdym
> razie wydaje. Po prostu cała sytuacja może mieć drugie, trzecie i
> czwarte dno, o którym my nie mamy pojęcia, a które wszystko zmienia.
Tu sie z toba,niestety,nie zgodze. Chocby nie wiem co Kasia teraz nie
napisala
to i tak jedno zostaje-malzenstwo zostalo rozwalone,jeszcze nienarodzone
dziecko juz jest bez ojca a Kasia i tak jest szczesliwa :-0!
Pozdrawiam
Iwonka
|