Data: 2002-01-23 19:57:20
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Artur" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W sumie chyba na jej miejscu tez bym się tak zachowała .
> byłabym zbyt dumna by przyjąć litość...(łaskawca się znalazł)....Wiem to
> brzydkie ale chciała bym by cierpiał jeszcze bardziej niż ja..
>
Witam wszystkich!
To naturalne...
1-wściekłość i złość, że on mnie tak potraktował...
2-niechęć do niego, obrzydzenie
3-chęć zemsty...
Pozdrawiam
Artur
|