Data: 2012-06-06 16:55:22
Temat: Re: Jestem przeciw
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 06 Jun 2012 17:22:18 +0200, Jarek.E napisał(a):
> W dniu 2012-06-06 12:05, medea pisze:
>> W dniu 2012-06-05 22:21, Jarek.E pisze:
>>>
>>> Sytuacja tak jest przedstawiona, że przyjmuje się ją do wiadomości i
>>> to jako w miarę wiarygodną, zamiast oceniać, potępiać czy bulwersować
>>> się.
>>
>> Daleka jestem od potępienia, czy bulwersowania się. Po prostu dla mnie
>> jest to (taka sytuacja) niewiarygodne.
>
> Nie chodziło mi o to, że taka sytuacja miała lub mogła mieć gdzieś
> miejsce, ale o wiarygodność emocjonalną, tzn. że członkowie tej rodziny
> w sytuacjach przedstawionych w filmie budzili u innych dość wiarygodne
> emocje i akceptację.
Ot, dobry piari możliwe jest wszystko - TAKŻE w polityce :-]
--
"@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna?" - z komentarzy pod
tekstem http://tiny.pl/hpbxf
|