Data: 2003-02-27 10:28:22
Temat: Re: Jeszcze o odchudzaniu - pu-erh
Od: "Tenpa Dhargye" <T...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4cc1.000007db.3e5d2c3a@newsgate.onet.pl...
> > Aniu, ale przeciez nie bedziesz tego robila o 1-szej w
nocy... wiec nie
> > widze problemu z sasiadami, powinni zrozumiec...
>
> Pewnie masz racje, ale ja sama zle sie czuje skaczac komus
nad glowa. Moze
> dlatego, ze wychowalam sie w domu jednorodzinnym?
Zdecydowanie preferuje ruch
> na swiezym powietrzu. Nawet jak kiedys cwiczylam aerobik w
domu, staralam sie
> ograniczyc wszelkie podskoki, bo wydawalo mi sie, ze
podloga dudni :). A nie
> jestem znowu taka slonica, do szczescia brakuje mi (a
wlasciwie zbywa:) ze 4
> kg.
> Pozdrawiam,
> AniaR
Może zapisz się na siakiś sport? Kiedyś chodziłem na
ki-aikido (www.ki-aikido.most.org.pl) i namówiłem też moją
koleżankę. Zanim zaczęła trenować skarżyła się na 3 kilo
nadwagi. Po półtora miesiąca zaczęła "skarżyć się " na 3
kilo niedowagi.
pozdrawiam
--
Rafał
GG #95230
===================
Nie jemy po to, aby żyć.
Żyjemy po to, aby jeść.
===================
|