Data: 2002-09-07 13:14:49
Temat: Re: KONIEC ZWIĄZKU
Od: "Ali" <a...@2...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "czarna" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:alb694$o75$1@news.tpi.pl...
> Witam
>
> Mam do was pytanie.......
>
> Rozstalam sie kilka dni temu z chlopakiem..po 5 latach zwiazku
....podjelam
> ta decyzje w koncu....rozwazalam ja od kilku miesiecy....
>
> stalo sie.....
>
> no i lapie mnie dól...
>
> nie kocham go
>
> ale...czuje wielki smutek...zal...strach...i moze jest jakis magiczny
sposob
> by zlagodzic te objawy ? moze ktos go odkryl? oprocz rzucania sie w wir
> pracy....
>
> tak mi ciezko...
>
>
> Pozdrawiam
>
>
> p.s. strasznie naiwny list....ale to krzyk desperacji juz
>
>
Cóż, wbrew pozorom to wcale nie jest takie naiwne. Tylko chyba po prostu
ludzkie. Lepsze to niż duszenie w sobie wszystkiego. Jakiś sposób? Bo ja
wiem? Od lat się nad nim zastanawiam. Mam na razie dwa. Pierwszy to bawić
się do upadłego. Tyle, że to działa chwilowo, a później przychodzi noc i
gapiąc się w sufit rozpamiętuję wszystko na nowo, co z kolei pogrąża mnie
jeszcze bardziej. A drugi to terapia wstrząsowa. Najpierw bezmyślnie robię z
siebie idiotkę, co prowokuje tę drugą osobę do nawrzucania mi. Wtedy sobie
powtarzam, że gdyby ta osoba była normalna, to rozstalibyśmy się spokojniej.
Niemniej ostre słowa wypowiedziane przez drugą stronę momentalnie leczą mnie
z wszelkiej żałoby ;)
Tak zupełnie poważnie to przede wszystkim nie siedź w domu i nie myśl za
dużo. Zajmij się jakimś sportem - zbawienne daje skutki - przychodząc do
domu jesteś już tak wypompowana, że zasypiasz, a później wstaje nowy, lepszy
dzień.
Pozdrówka
--
Ali
UIN 7618782, GG 14373
URL http://republika.pl/alishia
|