Magdalena Bassett <i...@b...com> napisał(a):

> czeremcha wrote:

> > Mam sąsiadkę uznaną przez pozostałych za wariatkę. I co mamy z nią
zrobić?

> A dlaczego masz cos z nia robic? Dlaczego do Ciebie ten obowiazek
> nalezy? co to ma do rzeczy?

Niby nic. Nauczyliśmy się ją ignorować i nie wdawać się w chore dyskusje.
Ale grzecznie mówimy jej "dzień dobry". Tak samo mogłoby być na grupie.

> Spedzam 10 godzin tygodniowo na pracy spolecznej z
> ludzmi starymi i ulomnymi. To jest 40 godzin miesiecznie, albo 480
> godzin rocznie. Za darmo. Nikt mi za to nie placi. A ty?

Ja ma też swoje szczytne zajęcie, któremu poświęcam masę czasu. Zajęcie,
które służy innym, mało tego, służy osobom, z którymi mi jest często "nie po
drodze". I nimi się akurat nie przejmuję.

> Gdyby NIKT NIGDY nie odpowiadal trollowi,
> to by sie skonczylo. Jest tych osob z pewnoscia wiecej, niz dwoje.

Gdyby nikt nigdy nie wywoływał wilka z lasu. A cały ten temat jest właśnie
wywoływaniem i prowokowaniem. Byłaś w tym temacie pierwszą osobą, która
przytaknęła Ewie Lorenz i dołączyła się do nawoływań.

> A tak z innej beczki - odpowiada Ci ta grupa pelna kretynizmow i glupot
> wypisywanych przez trolli? czy wolalabys taka bez tych smieci?

Śmieci do garów nie pakuję. Omijam.

Ania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/