On Tue, 11 Jul 2006 19:26:37 +0200, habros <h...@o...pl> wrote:

>MAm mega olbrzymiego kaca .umieram chyba
>CZy ktos z szanownych grupowiczow zna jakis srodek zaradczy

Klin. Glowna przyczyna kaca jest aldehyd mrowkowy (formaldehyd,
formalina czyli to w czym sie umarlakow moczy) powstaly w wyniku
metabolizmu sladowych ilosci metanolu zawartego w gorzale - z
aldehydem octowym powstajacym z etanolu watroba sobie jakos jeszcze
radzi ale formaliny ni czorta nie przerabia. Jak dac organizmowi ciut
etanolu to przestanie przerabiac metanol na formaline i metanol ma
szanse wywietrzec (tak, podstawowym antidotum przy podejrzeniu wypicia
metylu jest szklanka czystej monopolowej - dopiero pozniej
trznsportowac do szpitala!)

Dalej - bardzo wysoko zmineralizowana woda albo preparaty
farmakologiczne z magnezem - w ostatecznosci (produkuja to jeszcze?)
pastylki mietowe pudrowe - nosnikiem byl stearynian magnezu... Sporo
objawow kaca to sa objawy niedoboru magnezu - jak uzupelnic to od razu
lepiej sie czlowiek czuje.

Trzecie - ze czlowieka telepie to warto cos podkrecajacego ciut
naturalny termostat lyknac - kwas acetylosalicylowy, czy bedzie to w
postaci Alka Prim czy aspiryny bayerowskiej jest dobrym pomyslem, zlym
pomyslem jest tenze kwas acetylosalicylowy w postaci rodzimej
Polopiryny( bo masa tabletkowa nie buforuje w Polopirynie odczynu
kwasu acetylosalicylowego i w efekcie Polopiryna dziure w zoladku
wypalic jest wladna - zwlaszcza ze zoladek juz skatowany gorzala...)

Na koniec - zeby zoladek gorzala skatowany sam siebie nie trawil warto
zjesc cos konkretnego - kanapka popita herbata spowoduje odruch
wymiotny, zupa i drugie danie dadza zoladkowi dostateczne zajecie zeby
sie nie buntowal.

--
Darek
P.S. I zeby nie bylo ze teoretyzuje - wlasnie Frantiskanerem popijam
czysty spirytus... Lubie spirytus jak dobrze zrobiony (Jozefowski JEST
dobrze zrobiony).