Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "cOOba" <c...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Kamica pęcherzyka - leczenie [raz jeszcze]
Date: Mon, 11 Oct 2004 23:18:13 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 30
Sender: c...@o...pl@5-mia-3.acn.waw.pl
Message-ID: <cketb0$8o9$1@news.onet.pl>
References: <ckc744$lld$1@news.onet.pl> <s...@4...com>
NNTP-Posting-Host: 5-mia-3.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1097529504 8969 212.76.46.5 (11 Oct 2004 21:18:24 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 11 Oct 2004 21:18:24 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:158127
Ukryj nagłówki
"Klapuch :-)" <k...@o...-p-l>
news:s0olm0pq96o9ro1eqfqougt2mjnu0lav0h@4ax.com...
> Zawsze Ci jeszcze pozostanie rozpuszczanie kamieni metoda
> medycyny naturalnej.
> Trwa bardzo dlugo, ale za to nie pozbedziesz sie pecherzyka.
SEEEErdzeczne dzięki za sugestię, bo zaczynam (nie wiem, czy nie zbyt
wcześnie), ale widzieć jakieś światełko w tunelu ;) dzięki tejże właśnie
sugestii.
Choć to pewnie nie wypada, ale będę trochę natrętny i zadam jeszcze jedno
pytanie: Co miałeś na myśli mówiąc 'medycyną naturalną' ?
Dlaczego o to pytam: W zasadzie to czuję się w miare dobrze i jest tylko
jeden powód dla którego mi się spieszy: Gdzieś w sieci przeczytałem, że
czasem może dojść do perforacji woreczka poprzez kamień i rozlania żółci po
organiźmie, a to [to już słyszałem od ludzi, co nie było poparte jak do tej
pory opinią lekarską] może w konsekwencji doprowadzić do zgonu. Jak to
usłyszałem to przeraziłem się tak, że chyba nigdy nic mnie tak nie zlękło !!
Stąd też chcę to uczynić jak najszybciej i boję się, zeby to 'bardzo długo'
nie było za długo. Wolę już pójść pod nóż w ostateczności, aniżeli w młodym
wieku pożegnać się ze światem :(
Przepraszam za poważny ton listu, ale naprawde trochę się obawiam. Czy
mógłbyś powiedzieć łaskawie (najlepiej chyba na PRIV) coś więcej o co chodzi
i do kogo mam się z tym udać, a także (jeśli to możliwe) ile może trwać to
'bardzo długo' ?
Przepraszam za trywialność pytania, ale sprawa jest naprawdę bardzo istotna.
Pozdrawiam,
Kuba
|