Data: 2004-11-21 10:35:50
Temat: Re: Karak smierci - praktyka
Od: Marek Krużel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sun, 21 Nov 2004 09:14:36 +0100 "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
w:<cnpioi$p12$1@inews.gazeta.pl> ma tyle do powiedzenia:
> [...] wydźwięk kary śmierci jest mniej więcej taki "zostaniesz
> ukarany, tak jak na to zasłuzyłeś - nie cofniemy się przed __niczym__".
dobrze brzmi ;) replikę zostawię sobie na koniec ;)
a już nie ma problemu, bo jest kara śmierci? ale jeśli już jest
kara śmierci to już nic gorszego być chyba nie może, co? a można
spocząć na laurach? no jeśli nie, to trzeba podjąć każde inne
działania. potem jakiś idiota triumfalnie ogłosi, że kara śmierci
jest skuteczna ;)
> W takiej sytuacji, to przestępca ma problem "co ze mną dalej będzie",
to fikcja. co gdy popełnia pod jakimkolwiek wpływem alkoholu, innych
środków, hormonów, manipulacji? czysta premedytacja nie istnieje ;)
> a nie społeczeństwo "co zrobi jak wyjdzie".
uważasz, że możliwość wcześniejszego zwolnienia jest w każdym wypadku
konieczna? w razie czego: nawet nie podnoś argumentu ekonomicznego.
dlaczego nie amputować nóg, albo sparaliżować? czyżby to było
niedopuszczalne w przeciwieństwie do zabijania??? zagadkowe.
|