Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Karmel

Grupy

Szukaj w grupach

 

Karmel

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 229


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2014-11-05 18:14:46

Temat: Re: Karmel
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 05 Nov 2014 17:33:50 +0100, Marsjasz napisał(a):

> W dniu 2014-11-05 12:30, XL pisze:
>> Dnia Wed, 05 Nov 2014 11:13:35 +0100, FEniks napisał(a):
>>
>>> uodparniają
>>
>> I "udrażniają lecz nie podrażniają" [reklama]?... :-/
>> http://www.polskieradio.pl/9/305/Artykul/516133,Uodp
orniac-wypogadzac-sie-udrozniac
>>
>> PS. Słownikami mi nie replikuj, bo w polskich słownikach to dziś już różne
>> żydopochodne miodki
> Miodek Franciszek zreszta to Slązak z dziada pradziada z samych
> Tarnowskich Gor!

"Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej
zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy, którzy boleją, iż Królestwo
Polskie cieszy się powodzeniem i jak odszczepieńcy i gorzej niż obcy patrzą
niechętnie na pomyślny rozwój własnego narodu i języka."
Jan Długosz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2014-11-05 18:19:16

Temat: Re: Karmel
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 5 Nov 2014 18:09:42 +0100, XL napisał(a):

> Dnia Wed, 05 Nov 2014 13:02:28 +0100, FEniks napisał(a):
>
>> W dniu 2014-11-05 12:24, XL pisze:
>>> Dnia Wed, 05 Nov 2014 11:13:35 +0100, FEniks napisał(a):
>>>
>>>> Poczytałam sobie w wiki o arsenie i znalazłam tam pocieszenie - podobno
>>>> małe dawki arsenu regularnie przyjmowane uodparniają na szkodliwe
>>>> działanie większych dawek.
>>> Nic dziwnego - toż Rasputin był niemal zupełnie odporny na arszenik, wciąż
>>> profilaktycznie zażywajac jego nikłe dawki... Więc jak już przyszło do
>>> spisku w celu jego otrucia, to jadł te zatrute ciastka i jadł i nic mu nie
>>> było, a dawka taka powaliłaby innego po pierwszym ciastku. Tak więc masz
>>> szanse. Jego fkącu dlapewności wrzucili do rzeki, takiego lekko
>>> oszołomionego. Jak go wyciągnęli, to miał wodę w płucach - żył, jak go
>>> wrzucali do wody.
>>
>> Zabrzmiało jak groźba.
>>
>
>
> I kto tu wariuje :->

Pierwszy objaw podtrucia - paranoja.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2014-11-05 18:37:56

Temat: Re: Karmel
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 5 Nov 2014 18:09:42 +0100, XL napisał(a):

> Dnia Wed, 05 Nov 2014 13:02:28 +0100, FEniks napisał(a):
>
>> W dniu 2014-11-05 12:24, XL pisze:
>>> Dnia Wed, 05 Nov 2014 11:13:35 +0100, FEniks napisał(a):
>>>
>>>> Poczytałam sobie w wiki o arsenie i znalazłam tam pocieszenie - podobno
>>>> małe dawki arsenu regularnie przyjmowane uodparniają na szkodliwe
>>>> działanie większych dawek.
>>> Nic dziwnego - toż Rasputin był niemal zupełnie odporny na arszenik, wciąż
>>> profilaktycznie zażywajac jego nikłe dawki... Więc jak już przyszło do
>>> spisku w celu jego otrucia, to jadł te zatrute ciastka i jadł i nic mu nie
>>> było, a dawka taka powaliłaby innego po pierwszym ciastku. Tak więc masz
>>> szanse. Jego fkącu dlapewności wrzucili do rzeki, takiego lekko
>>> oszołomionego. Jak go wyciągnęli, to miał wodę w płucach - żył, jak go
>>> wrzucali do wody.
>>
>> Zabrzmiało jak groźba.
>>
>
>
> I kto tu wariuje :->

Przypomniało mi się, jak (dzieckiem 9-letnim może będąc) opowiadałam woźnej
w szkole mojego ojca, prostej wiejskiej kobicie, jak mi się Matka Boska
przyśniła i do piersi mnie, milcząc, przygarnęła, pachnąc nieziemsko jak
jakieś nieznane na Ziemi kwiaty. Kobita owa, milcząc i słuchając, oczy
coraz szerzej otwierała, otwierała, otwierała, aż nagle się do mnie tyłem
obróciła i z krzykiem puściwszy się biegiem przed siebie, uciekła.
Wypisz-wymaluj adekwatna sytuacja z Tobą :-D


PS. Notabene - szukałam całe życie tego zapachu i odnalazłam go po
...dziestu latach w zapachu (nieznanego mi przecież w wieku 9 lat!)
wiciokrzewu. Bajeczny!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2014-11-05 20:14:03

Temat: Re: Karmel
Od: czeremcha <1...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 5 listopada 2014 07:07:19 UTC+1 użytkownik bbjk napisał:

> Kwestia gustu, jednak ja te emaliowane obite garnki wolałam powyrzucać.
> Stalowe jeszcze nie uszkodziły mi się, nawet nie wiem, w jaki sposób
> mogłyby.

Nie tylko kwestia gustu - "drugiego życia" też. Jeśli mam wyrzucić garnek, w którym
mogę posadzić kwiaty, a na jego miejsce kupić doniczkę - to wolę wykorzystać to, co
mam.

Co do gustu - wykorzystałam stojący w kącie ogrodu ceramiczny pojemnik, beczkę w
zasadzie, bo średnicy z 45 i wysokości znów "z" 70 cm. Kamionkową, polewaną na
brązowo, z otworem nad dnem. Nieużyteczną, uszczerbioną u góry. Aksamitki wyglądają w
niej zjawiskowo. Każdy, kto nas odwiedza, od razu wskazuje na nią palcem, a mogłabym
to wyrzucić jako uszkodzone i "nieogrodowe" i kupić nową donicę wyrzucając dobre 150
zł.

Zresztą - nie wszystko, co nowe, ma duszę.

Co do stalowych garnków - zdarzało się i podrdzewianie, i pękanie /i to dwukrotnie/.
O lekkich wgnieceniach nie wspomnę.

Tańsze modele - znów nie wiadomo, czy się to samo nie powtórzy, markowe - dużo
droższe. I ten stalowy błysk :-/

Nie, wolę emaliowane.

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2014-11-05 20:24:40

Temat: Re: Karmel
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-05 20:14, czeremcha pisze:

> Co do gustu - wykorzystałam stojący w kącie ogrodu ceramiczny pojemnik, beczkę w
zasadzie, bo średnicy z 45 i wysokości znów "z" 70 cm. Kamionkową, polewaną na
brązowo, z otworem nad dnem. Nieużyteczną, uszczerbioną u góry. Aksamitki wyglądają w
niej zjawiskowo. Każdy, kto nas odwiedza, od razu wskazuje na nią palcem, a mogłabym
to wyrzucić jako uszkodzone i "nieogrodowe" i kupić nową donicę wyrzucając dobre 150
zł.

Takie doniczki lubię i ja :)
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2014-11-05 20:33:09

Temat: Re: Karmel
Od: Marsjasz <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-05 18:14, XL pisze:

>>>
>>> PS. Słownikami mi nie replikuj, bo w polskich słownikach to dziś już różne
>>> żydopochodne miodki
>> Miodek Franciszek zreszta to Slązak z dziada pradziada z samych
>> Tarnowskich Gor!
>
> "Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej
> zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy, którzy boleją, iż Królestwo
> Polskie cieszy się powodzeniem i jak odszczepieńcy i gorzej niż obcy patrzą
> niechętnie na pomyślny rozwój własnego narodu i języka."
> Jan Długosz
>
niedawno odswiezalem sobie "Narrenturm" Sapkowskiego...
a jednym z moich ulubionych filmow jest "Magnat"...
nieszczesny ten Slask ciagle go sobie wyrywali a to Polacy a to Czesi
Niemcy Austryjacy i wszyscy mysle wykorzystywali ponad miare...
spedzilem tam kiedys 4 lata i mam bardzo dobre wspomnienia...
a kuchnie slaska uwielbiam z tymi roladami modra kapusta gumiklyjzami i
krupniokami...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2014-11-05 20:33:50

Temat: Re: Karmel
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 5 Nov 2014 11:14:03 -0800 (PST), czeremcha napisał(a):

> Nie, wolę emaliowane.

Pewnie, że sto razy ładniejsze od stalowych, zwłaszcza te dzisiejsze, bo w
"komunizmie" to one były raczej sztampowo potworkowate w nocnikowym fasonie
i takiejż kolorystyce... Wtedy miałam tylko gazową kuchenkę, więc królowały
w mojej kuchni. Dziś są takie piękne, lecz niestety nie na moje
uwarunkowania: nie nadają się na elektryczną płytę, bo z reguły ich dna nie
są _idealnie_ przylegające, no a na fajerki to ich dla odmiany szkoda, bo
dna na dłuższą metę nie wytrzymują megaszorowania ściernym proszkiem po
każdym użyciu. Cóż, kocham fajerki i ogień, ale organicznie nie toleruję
zasmolonych garów - mają być odkładane do szafki bez śladu okopcenia.
Czyli co - u mnie stal wymiata :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2014-11-05 20:35:32

Temat: Re: Karmel
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 05 Nov 2014 20:33:09 +0100, Marsjasz napisał(a):

> W dniu 2014-11-05 18:14, XL pisze:
>
>>>>
>>>> PS. Słownikami mi nie replikuj, bo w polskich słownikach to dziś już różne
>>>> żydopochodne miodki
>>> Miodek Franciszek zreszta to Slązak z dziada pradziada z samych
>>> Tarnowskich Gor!
>>
>> "Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej
>> zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy, którzy boleją, iż Królestwo
>> Polskie cieszy się powodzeniem i jak odszczepieńcy i gorzej niż obcy patrzą
>> niechętnie na pomyślny rozwój własnego narodu i języka."
>> Jan Długosz
>>
> niedawno odswiezalem sobie "Narrenturm" Sapkowskiego...
> a jednym z moich ulubionych filmow jest "Magnat"...

Moim też.

> nieszczesny ten Slask ciagle go sobie wyrywali a to Polacy a to Czesi
> Niemcy Austryjacy i wszyscy mysle wykorzystywali ponad miare...
> spedzilem tam kiedys 4 lata i mam bardzo dobre wspomnienia...

Mój wujek ma gorsze - 15 lat był górnikiem...

> a kuchnie slaska uwielbiam z tymi roladami modra kapusta gumiklyjzami i
> krupniokami...

No pewnie :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2014-11-05 21:06:33

Temat: Re: Karmel
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-05 14:05, Jarosław Sokołowski pisze:
> Najgorzej kupić w ten sposób zapałki. Człowiek wiele myśleć nie musi,
> by wiedzieć, że za takie pieniądze, to mogą być najwyżej jednorazówki.
> I tago się spodziewa. A tu proszę, niespodzianka, trafiają mu się
> takie bardziej trwałe.

Pan ma chyba trzecie oko albo jakąś szklaną kulę (może tylko
szkliwioną?), bo miałam napisać, że jedną z takich jednorazówek był
zapalacz do gazu i zniczy, który się świetnie sprawdził już niejeden raz.

> Nie każdy przecież musi. Garnek zupny nie musi. Nawet nie wiem ile
> czasu gotuję brukselkę. Albo brokuły. Może minutę. Trochę wody na dnie
> ma się szybko zagotować i przepełnić garnek gorącą parą. Temu sprzyja
> mała pojemność cieplna układu garnek-brukselka. Potem, po ustaniu
> grzania pokrywka ma się zassać, by przy spadającym cisnieniu wciąż
> przesycenie parą było. Żeliwny kociołek przy takich operacjach
> podpadniędy jest już na samym starcie.

To racja. Nawet sobie jeden mały stalowy rondelek zostawiłam. Służy mi
do szybkiego ugotowania niewielkiej ilości wody (zwykle na makaron) oraz
do studzenia w kąpieli np. kubka z herbatą.

> Teraz właśnie dzwonili, żebym przyjechał i odebrał samochód.
> Rozrusznik kosztował stówę.

Warto by Pana wozić w bagażniku. Jako niezbędnik w razie czego.

> Lepsze rzeczy się zdarzały. Na przykład kradzież najnowszego
> wypasionego autoalarmu. To niby też takie "coś elektroniczne".
> Samochód złodziej ocenił jako zbyt mało warty, by sobie zaprzątać nim
> głowę. Co innego ten alarm -- to było w czasach, kiedy kradło się o
> wiele więcej samochodów niż teraz. Więc taki alarm łatwo było sprzedać
> każdemu, kto chciał spać spokojnie.

Proszę wybaczyć, ale z Pana nazwiskiem starałabym się raczej nie
zdradzać ze zbytnią znajomością tego tematu.


>>
>> Dziękuję, dziękuję, chętnie skorzystam.
>> Ostatnio przeszłam z heinza na pudliszki. Jak Pan ocenia?
> Jako akt patriotyczny przed świętem narodowym?

Niech i tak będzie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2014-11-05 21:10:28

Temat: Re: Karmel
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-05 06:41, bbjk pisze:
> W dniu 2014-11-04 22:19, FEniks pisze:
>
>> Każdy dylemat jest dobry do ucięcia sobie pogawędki. A już chyba kiedyś
>> dzieliłam się pewną dedykacją dla mnie, w której było m.in. "śmiertelnie
>> zamyślonej - jaki kupić dziś keczup?"
> Tego to nie pamiętam?

A, to ogólnie nic wielkiego. Może nie pamiętasz, ale nawet mnie w tamtym
wątku wspomogłaś tekstem wiersza, którego poszukiwałam. Jarek na pewno
pamięta. ;) NB Książeczki nie znalazłam, ale udało mi się kupić, na
jakimś allegro czy innej tablicy.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dynia Ambar.
Obiad zapińdźzłoty :-)
Pijmy kiszonki!
Jakie jabłka to racuchów
Fenkuł

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »