czemu masz taką nadzieję? Gliwice ładne miasto - całe życie tu mieszkam:))
Nie powiem, że nie zamieniłabym się np. na Gdynię lub Gdańsk (ach, morze,
nasze morze...) ale i w Gliwicach da się mieszkać:))

A z knajp gliwickich polecałabym Restaurację Indyjską - jeśli lubisz coś
orientalnego. Ja chętnie też chodzę do A Donga, jest tam bardzo miła
atmosfera a i jedzonko dobre i dużo. A z bardziej tradycyjnych - otworzono
coś pod nazwą Spichlerz, nie wiem jaki to jest adres bo jeżdżę tam "na
azymut" - kierunek Tesko i za nim w lewo i pod górkę:)))

Smacznego:))
Baś
"Agnes" <v...@t...pl> wrote in message
news:9sgr4h$g26$1@shilo.silesia.pik-net.pl...
> Czesc,
> Ja tez Slazaczka prosto z Katowic, chociaz mieszkam - mam nadzieje, ze nie
> na zawsze - w Gliwicach.
>
> Przy okazji: jaka knajpe w naszych okolicach polecilibyscie na wytworna
> kolacje? Tak sie sklada, ze moj maz wygral kolacje (cena nie gra roli)
wiec
> chcielibysmy zaszalec i poprobowac czegos wykwintnego. Co mozecie
doradzic?
>
> pozdrawiam!
> --
> Agnes
> http://www.koneser.pl
>
>
>